Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Szpital w Wolicy wróci do dawnej roli? Dyrekcja obawia się kolejnego przekształcenia

Dmuchanie na zimne, czy niepotrzebne emocje przed podjęciem wiążących decyzji? A może – niestety – polityczne rozgrywki? Szpital w Wolicy, który od kilku tygodni decyzją wojewody zajmuje się tylko pacjentami z koronawirusem, ma stopniowo wracać do swojego pierwotnego profilu. Ta dobra wydawałoby się informacja, wywołała sporo zamieszania.
Szpital w Wolicy wróci do dawnej roli? Dyrekcja obawia się kolejnego przekształcenia

Ewakuacja na Wolicę mieszkańców prywatnej placówki Salus oraz DPS-u przy ul. Winiarskiej wyglądała jak działania wojenne. Postronnym obserwatorom nie raz pewnie zjeżył się włos na głowie. Tym bardziej starszym i schorowanym, często nie do końca świadomym tego, co się dzieje pensjonariuszom, którzy byli przewożeni przez zamaskowanych żołnierzy wojskowymi samochodami sanitarnymi, przy włączonych sygnałach dźwiękowych i komunikatach wydawanych przez megafon.

W tym momencie – niespełna ponad miesiąc po tamtych wydarzeniach – sytuacja jest opanowana. I zaczyna wracać do normy. Także część pacjentów dochodzi do zdrowia i może opuścić szpital w Wolicy. - Nie wyobrażamy sobie, by tymi ludźmi jak workami z ziemniakami rzucać. W prawo w lewo - mówi Ewa Młynarczyk, pielęgniarka ze szpitala w Wolicy. - To są ludzie, mają rodziny. Mają swoich bliskich i ciekawa jestem, czy któryś z panów decydujących o naszej sytuacji chciałby znaleźć się w takiej sytuacji.

Tym bardziej, że większość pacjentów to osoby starsze. I chore.  - To są pacjenci z głębokimi zaburzeniami świadomości, z otępieniem. Mający problemy z orientacją w czasie. Nasi pacjenci dopiero kilka dni temu się u nas odnaleźli i wiedzą gdzie są - zdradza dr n. med. Ewa Zalc-Budziszewska, zastępca dyrektora szpitala w Wolicy. - I jeśli szpital zostanie wygaszony z dnia na dzień, tak jak został powołany, to oznacza ewakuację tych pacjentów. Ja proszę, by nie fundować tym pacjentom ewakuacji ponownie do innego miejsca aniżeli ich dom opieki, w którym byli. Tam się odnajdą. Wrócą obrazy z przeszłości. A wiadomo, że stres może skrócić życie.  

Wygaszanie szpitali jednoimiennych zapowiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski. Proces ma ruszyć 1 czerwca, jednak nie są jeszcze znane szczegóły, które placówki mają wracać do zwyczajnej pracy jako pierwsze, bo tutaj decyzje będą zapadać na poziomie województw. I zanim pojawiły się konkrety w Wolicy pojawił się strach, że przekształcenie będzie szybkie i w dodatku dramatyczne w przebiegu, jak w przypadku przekształcania placówki w jednoimienną, a w szpitalu zabraknie pieniędzy, więc trzeba będzie go połączyć z innym lub w najgorszym przypadku zamknąć.

– Oczywiście, że każdy wolałby wrócić do poprzedniej sytuacji, natomiast zdajemy sobie sprawę, że jest epidemia i nie jest wygaszona i jeśli zapadnie decyzja, że jesteśmy dalej szpitalem covidowskim to zostajemy, jeśli zapadnie, że nie jesteśmy to prosimy o wsparcie, żeby ten trudny okres finansowy przetrwać. Żebyśmy w przyszłym roku mogli dalej funkcjonować jako samodzielna jednostka chorób płuc i gruźlicy i w tym jest największy problem - stwierdza Sławomir Wysocki, dyrektor szpitala w Wolicy.

Z przekształceniami wiążą się bowiem olbrzymie wydatki. Na razie jednak żadnych decyzji w przypadku Wolicy nie ma. Jest więc czas, by rozmawiać o sposobie finansowania szpitala. A przede wszystkim, by ostudzić emocje. Bo już w kwietniu doszło do poważnego spięcia na linii wojewoda z PiS, który jest odpowiedzialny za działania związane z epidemią a wicemarszałek z PO, której szpital podlega. Wówczas Marzena Wodzińska, członek Zarządu  Województwa Wielkopolskiego spierała się z wojewodą Łukaszem Mikołajczykiem o to, kto jest odpowiedzialny za trudną sytuację szpitala w Wolicy.

AW, fot. autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 8°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 8 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Witaj, mam na imię Bartek, jestem fotografem specjalizującym się w fotografii reportażowej oraz eventowej/okolicznościowej! UWAGA! Posiadam upoważnienie Diecezji Kaliskiej do fotografowania podczas liturgii - które fotografowie chcący pracować w świątyniach powinni posiadać - gwarantuje to, że ksiądz jako zarządca kościoła zgodzi się na fotografowanie przeze mnie i będzie skłonny pójść na pewne ustępstwa a ja z należytą powagą uwiecznię ceremonie Twoje i Twojej rodziny: chrzty, komunie, śluby oraz inne! Z chęcią podejmę z Tobą współpracę i wykonam reportaż z Twojej imprezy: -urodziny, chrzciny, komunie, jubileusze, etc. Posiadam duże doświadczenie w fotografii reportażowej, przyjmuję zlecenia od mediów takie jak: -imprezy gminne, miejskie, spotkania, koncerty, zarówno plener jak i sala. Wykonam dla Ciebie również zdjęcia wizerunkowe! Do każdego zlecenia podchodzę indywidualnie, przed sesją przekażesz mi wskazówki co i kto jest najważniejsze, bym mógł dopasować swoją pracę do Twoich oczekiwań! Na pewno się dogadamy, tak więc śmiało dzwoń, pisz, kontaktuj się ze mną jak Ci wygodnie! WOLNE TERMINY oraz KONKURENCYJNE STAWKI! Dysponuję profesjonalnym sprzętem fotograficznym – zdjęcia wykonuję „branżowym standardem” aparatem Sony A7III. Wszystkie moje realizacje poddane są należytej obróbce graficznej. Zachęcam do kontaktu i zapoznania się z moją stroną internetową!