25-latek już w grudniu podpisał z KKS-em 1,5-roczny kontrakt, stając się pierwszym wzmocnieniem drużyny przed nadchodzącą rundą. I to realnym wzmocnieniem. Patrząc na jego statystyki wydaje się, że powinien wnieść sporo jakości do ofensywnych poczynań lidera grupy drugiej III ligi. - To, że KKS jest liderem, na pewno zachęciło mnie do tego, żeby skorzystać z propozycji gry w Kaliszu. Jest spora szansa, żeby powalczyć o awans do drugiej ligi - mówi nam Sabiłło.
Jesienią biegał po pierwszoligowych boiskach. W barwach Wigier Suwałki pojawił się na nich aż 18 razy, często w podstawowym składzie. Na listę strzelców wpisał się trzykrotnie. Tyle samo trafień zanotował w poprzednim sezonie, rozgrywając wtedy na zapleczu ekstraklasy 30 spotkań. KKS może więc mieć z niego sporo pożytku. - Widać pozytywne nastawienie w drużynie, atmosfera też jest bardzo dobra. W takiej sytuacji zawsze łatwiej jest wejść do nowego zespołu. Nie mogę się doczekać pierwszych meczów - przyznaje napastnik.
Na wiosnę wspomoże KKS w walce o najwyższe cele. - Jestem tutaj, by pomóc w awansie. To jest najważniejszy cel. Mam też swoje indywidualne założenia, ale wszystko przyjdzie samo, jeśli drużyna będzie wygrywała - uważa Kamil Sabiłło.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze