O sytuacji poinformowała nas jedna z czytelniczek portalu Fakty Kaliskie. Zgłosiła ona problem, który jej zdaniem może wiązać się ze środkami stosowanymi do odśnieżania i uszorstniania ulic oraz chodników na terenie miasta.
Jak relacjonuje kobieta, jak zawsze wybrała się z psem na spacer w okolice ulic Górnośląskiej, Młynarskiej i Staszica. Zwierzak jednak po spacerze nagle zaczął wymiotować, a do rana sytuacja powtarzała się kilkukrotnie. Rano zwierzę było osłabione, odwodnione, z powiększonym brzuchem. W trakcie wizyty u weterynarza stwierdzono także obecność krwi w kale. Pies otrzymał kroplówki i antybiotyki.
Kobieta w klinice weterynaryjnej usłyszała, że to już kolejny - czwarty - taki przypadek w ostatnich dniach. Zbiega się to w czasie z intensywnym odśnieżaniem oraz obsypywaniem nawierzchni środkami chemicznymi po ostatnich opadach śniegu. Mieszkanka podejrzewa, że to właśnie te substancje mogły zaszkodzić jej psu, i apeluje, by właściciele czworonogów zachowali szczególną ostrożność.
W sprawie opisywanej sytuacji skontaktowaliśmy się z Urzędem Miasta Kalisza. Poprosiliśmy magistrat o komentarz, w szczególności o informacje dotyczące używanych środków chemicznych.
Czekamy na odpowiedź urzędu. Do sprawy wrócimy.
***
Zatrucie psa od śniegu może nastąpić z kilku powodów: spożywanie śniegu zanieczyszczonego solą drogową lub chemikaliami (np. płynem niezamarzającym) lub nadmierne połykanie dużych ilości samego śniegu. Objawy mogą obejmować wymioty, biegunkę, ślinotok, a nawet poważniejsze zatrucia prowadzące do uszkodzenia nerek lub problemów z sercem.
Śnieg zalegający na chodnikach miesza się z solą drogową, piaskiem i różnymi środkami używanymi do odśnieżania i uszorstniania nawierzchni. Zwierzęta, zwłaszcza młodsze lub bardziej ciekawskie, potrafią zjadać śnieg lub oblizywać łapy po powrocie do domu, co może prowadzić do podrażnień, biegunek, wymiotów czy nawet silniejszych reakcji organizmu.
Śnieg ma magiczny wpływ na wiele psów i zaprasza je do szaleństwa zabawowego. Należy jednak upewnić się, że pies nie je przy okazji zabawy śniegu . Jeśli to możliwe, nie prowokuj go, aby biegał i łapał śnieżki. Podczas jedzenia śniegu błona śluzowa żołądka może ulec zapaleniu i powodować tak zwane śnieżne zapalenie żołądka . Objawy to biegunka, wymioty, kaszel i gorączka. Jeśli na śniegu jest sól drogowa, a nawet płyn niezamarzający, jest to jeszcze bardziej niebezpieczne. W szczególności środki przeciw zamarzaniu są bardzo toksyczne dla psów i prowadzą do poważnego zatrucia nawet przy niewielkich ilościach. - czytamy na stronie psiediety.pl
Weterynarze podkreślają, że wrażliwość na takie substancje bywa indywidualna - jedne psy nie odczuwają żadnych skutków, u innych pojawiają się objawy już po krótkim kontakcie. Specjaliści zalecają, by zimą dokładnie sprawdzać łapy i brzuch zwierzęcia po każdym spacerze, a w razie niepokojących objawów szybko reagować i konsultować się z lekarzem.
Regularne przemywanie łap letnią wodą lub stosowanie specjalnych maści ochronnych może znacząco zmniejszyć ryzyko podrażnień. Zimą warto też zwracać uwagę na miejsca spacerów - tam, gdzie nawierzchnia posypywana jest rzadziej, ryzyko kontaktu z drażniącymi substancjami jest mniejsze.
Bezpośrednie zagrożenia związane z jedzeniem śniegu
- Zanieczyszczenia: Największym zagrożeniem jest spożywanie śniegu zawierającego sól drogową, chemikalia (np. płyn niezamarzający), piasek lub inne zanieczyszczenia.
- Zapalenie żołądka: Nadmiar spożytego śniegu może prowadzić do podrażnienia i zapalenia błony śluzowej żołądka, zwanego "śnieżnym zapaleniem żołądka".
- Zatrucie chemikaliami: Płyny niezamarzające (glikol) są bardzo toksyczne dla psów i mogą prowadzić do poważnych uszkodzeń nerek lub śmierci, nawet przy niewielkich ilościach

































Napisz komentarz
Komentarze