Od stycznia-września podczas 193 akcji funkcjonariusze KAS zatrzymali blisko 8,8 tys. litrów nielegalnego alkoholu.
Dla porównania – w 2023 r. KAS przejęła 18,8 tys. litrów wyrobów spirytusowych, a w 2024 r. – 32,9 tys.
Co skłania amatorów trunków do kupowania ich na targowiskach? Odpowiedź jest oczywista: cena.
Mieszanka środków bawiących i do zwalczania szkodników
Tymczasem – ostrzega KAS – alkohol sprzedawany poza oficjalnymi punktami jest często wytwarzany z technicznie skażonego alkoholu etylowego, który nie jest przeznaczony do spożycia przez ludzi. Co więcej w miejscach poza wszelkimi standardami sanitarnymi, np. w piwnicach czy garażach.
To oznacza, że tak wytwarzany produkt może być groźny dla zdrowia i życia ludzi.
Nielegalny alkohol jest też mieszany z aromatami i środkami barwiącymi. Tylko po to, żeby zmienić jego smak.
Jego „wytwórcy” do produkcji wykorzystuje różne środki chemiczne, co każdorazowo badania w laboratoriach KAS. Najczęściej jest to ciecz, która służy do produkcji środków do zwalczania szkodników, dezynfekcji czy konserwacji.
Tak „wyprodukowany” alkohol może trafić do sprzedaży w postaci bezbarwnej cieczy w butelkach Pet) lub kolorowanych nalewek i wódek regionalnych.
KAS ostrzega: grożą za to wysokie kary

Dlatego KAS przypomina, że sprzedaż alkoholu bez polskich znaków akcyzy jest przestępstwem skarbowym. Grozi za to kara grzywny do 720 stawek dziennych, kara więzienia do 5 lat lub obie te kary jednocześnie. Karalne są też paserstwo akcyzowe i sprzedaż alkoholu bez wymaganych zezwoleń.
Wyjaśnijmy od razu, że kara wyrażana w stawkach dziennych jest ustalana w powiązaniu z najniższym wynagrodzeniem. W tym roku wynosi do 720 stawek dziennych, co daje kwotę blisko 45 tys. zł.
KAS przypomina także, że zabroniona jest sprzedaż lub podawanie napojów alkoholowych bez wymaganego zezwolenia lub wbrew jego warunkom. Takie działanie podlega karze grzywny.
































Napisz komentarz
Komentarze