Scenariusz tej próby oszustwa wyglądał książkowo. 3 listopada do 70 letniej mieszkanki gminy Gołuchów zadzwonił ktoś, kto podawał się za pracownika ZUS. Obiecał on kobiecie, że dostanie ona specjalny dodatek do emerytury. Po tym telefonie zadzwonił inny mężczyzna, tym razem podając się za policjanta. Poinformował on, że 70 – latka może paść ofiarą oszusta, dlatego powinna oddać swoje oszczędności do policyjnego depozytu.
W tym celu, kobieta miała je schować do koperty, a następnie położyć na chodniku przed posesją. Gotówkę miała odebrać osoba, wyznaczona przez rzekomego funkcjonariusza. Kobieta, zaniepokojona całą sytuacją, postąpiła zgodnie z instrukcjami rozmówcy i przygotowała pieniądze – 34 tysiące złotych. Pod dom 70-latki podjechał mężczyzna, który zabrał leżącą na chodniku kopertę – informuje pleszewska policja.
Policja te była już na miejscu i zatrzymała „odbieraka”. Kobieta do koperty włożyła 30 tys. zł i tysiąc funtów brytyjskich.
W ramach prowadzonego przez Prokuratura Rejonowego w Pleszewie oszustwa mieszkanki gminy Gołuchów metodą na „pracownika ZUS i policjanta” usłyszał 61 letni mieszkaniec województwa opolskiego – informuje Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Decyzją sądu mężczyzna został aresztowany na 3 miesiące. Teraz śledczy będą musieli ustalić na czuje zlecenie działał.
PRZECZYTAJ TAKŻE:































Napisz komentarz
Komentarze