Przypomnijmy, w listopadzie 2019 roku w Koninie na ulicy Wyszyńskiego policyjny patrol chciał wylegitymować grupę młodych osób. Na widok policyjnego radiowozu, młody mężczyzna – 21-letni wówczas Adam Cz. zaczął uciekać. Jeden z funkcjonariuszy, Sławomir L. z odbezpieczoną i przeładowaną bronią podjął próbę zatrzymania mężczyzny. Nagle padł strzał. 21-latek zginął na miejscu w wyniku postrzału w plecy na wysokości serca. Pocisk przebił klatkę piersiową chłopaka na wylot, rozrywając serce i płuca.
Prokuratura Regionalna w Łodzi oskarżyła wówczas policjanta o nieumyślne spowodowanie śmierci 21-latka. Groziło mu od trzech miesięcy do 5 lat więzienia. Sławomir L. do zarzucanych czynów jednak się nie przyznał i odmówił składania wyjaśnień.
W lutym 2024 roku Sąd Okręgowy w Kaliszu uznał policjanta za winnego przekroczenia uprawnień i nieumyślnego spowodowania śmierci. Dwóch z trzech sędziów zdecydowało o karze trzech lat pozbawienia wolności, zakazie wykonywania zawodu przez sześć lat oraz o przyznaniu 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia rodzinie ofiary. Trzecia sędzia wniosła zdanie odrębne, postulując surowszy wyrok. Obrona domagała się uniewinnienia. Twierdziła, że policjant korzystał z przyznanych mu uprawnień w zakresie obrony koniecznej i w zakresie możliwości użycia broni przez funkcjonariusza. a Prokuratura jednak domagała się półtora roku więzienia.
Wyrok nie był prawomocny. Od orzeczenia odwołały się zarówno prokuratura, jak i obrona oskarżonego.
W czerwcu 2025 roku Sąd Najwyższy uchylił wyrok kaliskiego sądu, wskazując, że w składzie orzekającym zasiadał sędzia powołany w trybie budzącym wątpliwości co do niezależności. W ocenie SN stanowiło to tzw. bezwzględną przyczynę odwoławczą. Sprawę przekazano do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Łodzi, który dziś zdecydował o jej cofnięciu do sądu pierwszej instancji.
Oznacza to, że proces będzie musiał rozpocząć się ponownie, w pełnym składzie spełniającym wymogi proceduralne. Sąd Apelacyjny nie oceniał merytorycznie winy oskarżonego, lecz uznał, że konieczne jest ponowne przeprowadzenie postępowania dowodowego.
Rodzina ma nadzieję, że ponowny proces pozwoli ostatecznie wyjaśnić wszystkie okoliczności tragedii.































Napisz komentarz
Komentarze