Reklama
poniedziałek, 15 grudnia 2025 12:47
Reklama
Reklama
Reklama

Zmarł po użądleniu owada. Dramatyczna walka z czasem

Nie żyje 38- letni kaliszanin. Mężczyznę znaleziono martwego w ciężarówce na parkingu w powiecie czarnkowsko- trzcianeckim. Wcześniej dzwonił on na numer alarmowy i prosił o ratunek, bo użądlił go szerszeń.
Zmarł po użądleniu owada. Dramatyczna walka z czasem

10 września na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna, kierowca ciężarówki z prośbą o ratunek po tym jak użądlił go szerszeń. 

 - Mężczyzna poinformował, że został ugryziony przez szerszenia, ma alergię i nie wie, gdzie jest. Po czym połączenie to zostało przerwane – mówi w serwisie pila.naszemiasto.pl  mł. asp. Monika Cichowicz z Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie.

Policja zorganizowała poszukiwania. W akcji brali udział policjanci, strażacy, również członkowie WOPR i śmigłowiec LPR. Udało namierzyć się sygnał GPS telefonu, z którego mężczyzna dzwonił. Ustalono, że znajduje się on na parkingu przy trasie Połajewo – Krosin.  

- Sygnał GPS wskazał miejscowość Młynkowo. To tam, rozpoczęliśmy poszukiwania. Po około dwóch godzinach znaleziono martwego mężczyznę w ciężarówce przy drodze powiatowej na trasie Połajewo-Krosin. Pomimo prób reanimacji, nie udało się przywrócić czynności życiowych - mówi mł. asp. Monika Cichowicz.

Poszukiwanym okazał się 38-letni mieszkaniec Kalisza. W tej chwili nie ma pewności czy to faktycznie użądlenie owada było bezpośrednią przyczyną jego śmierci. Zarządzono sekcję zwłok mężczyzny, która pomoże wyjaśnić przyczyny zgonu. 


Jeśli spotkamy podczas spaceru osę czy szerszenia należy się spokojnie wycofać. Jeśli zbliżymy się do gniazda lub na nie nadepniemy, bezwzględnie uciekać. Gwałtowne próby odgonienia owada może on odebrać jako atak, nie warto więc chaotycznie machać rękami, lepiej zejść mu z drogi. 

Jeśli mamy działkę, dom z ogrodem czy budynki gospodarcze, szczególnie wiosną warto obserwować czy szerszeń lub osa nie odwiedza nas regularnie. Być może na poddaszu, w szczelinie muru czy w starym pniu próbują one założyć gniazdo. Możne je wcześnie usunąć, zanim kolonia się w nim rozmnoży.  Pojedyncze owady można skutecznie odstraszyć chemicznym repelentem. Do usunięcia rozwiniętego już gniazda należy wezwać straż pożarną. 

Owady błonkoskrzydłe nie lubią niektórych gatunków roślin. Zasadzone w ogrodzie lub uprawiane w  donicach na parapecie lawenda, majeranek czy tymianek będą naturalną ochroną przed szerszeniami. 


PRZECZYTAJ TAKŻE:
 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

nauczyciel 14.09.2025 12:03
Miałem "przyjemność" przeżyć użądlenie 2 szerszeni (wlazłem na ich gniazdo w w lesie). Nogi spuchnięte jak słupy telegraficzne! Nie życzę nikomu, bo dzięki szybkiemu przewiezieniu do szpitala w Piotrkowie Tr. lekarze uratowali mnie przed zagrożeniem i paskudnymi konsekwencjami! Dbajcie o siebie...

zxz 14.09.2025 09:17
"Gratulujemy" WZF zaprzestania produkcji niedrogiej adrenaliny. Jedyny lek ratujący życie w takich sytuacjach to EpiPen Junior/Senior, który po refundacji kosztuje 150 PLN (bez niej 300 PLN).

WzP 13.09.2025 14:11
Cenne uwagi, nie machać łapkami, ale chyba najcenniejsza to kto jest świadomy alergii na ukąszenia powinien być zaopatrzony w adrenalinę i nie wychodzić bez niej z domu w okresie aktywności owadów.

Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 5°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1022 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama