To było utrapienie pracowników co najmniej kilku stacji benzynowych w Kępnie, Ostrzeszowie, Ostrowie Wielkopolskim, Sycowie i Pleszewie. Na stacje podjeżdżał volkswagen, młody mężczyzna tankował do pełna znajdujące się w bagażniku zbiorniki i odjeżdżał, nie płacąc. Gdy sprawą zajęła się policja okazało się, że to samo auto złodzieja ma różne tablice rejestracyjne, nie należące do tego pojazdu. To jednak nie dało bezterminowej bezkarności.
Policjanci zatrzymali 27-latka we Wrocławiu w czwartek 4 września br., po obserwacji. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na ten moment na przedstawienie mężczyźnie ośmiu zarzutów, za które może mu grozić do 5 lat więzienia. Łączna suma strat skradzionego paliwa wynosi ponad 5 tysięcy złotych. Sprawa ma jednak charakter rozwojowy i śledczy nie wykluczają, że zostaną mu przedstawione kolejne – informuje policja z Kępna.
27- letni mieszkaniec powiatu wrocławskiego już ma kolejne problemy. Okazało się bowiem, że nie ma prawa jazdy. Zostały mu cofnięte za wcześniejsze wykroczenia.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Napisz komentarz
Komentarze