Każdego dnia w Parku Miejskim można spotkać wielu mieszkańców i turystów. W ciepłe letnie weekendy bywa tam wręcz tłoczno. Podobnie, gdy park jest miejscem wydarzeń społecznych czy kulturalnych. W ostatnich tygodniach były to choćby festyny Dziecięcy Czwartek czy koncerty w ramach Roztrąbionego Kalisza. Wszyscy odwiedzający park mogą w każdej chwili poczuć konieczność skorzystania z toalety. Wtedy może pojawić się kłopot.
- Mam jeden problem, który mnie nurtuje. Dlaczego w naszym Parku Miejskim nie ma toalety? Nie każdy starszy człowiek może korzystać z „toi-toi”. My musimy szukać ustronnego miejsca, żeby załatwić potrzebę – pisze nasz czytelniczka.
Faktem jest, że w Parku Miejskim nie ma szaletu. Toalety znajdują się w tutejszej restauracji, ale pozostają do dyspozycji klientów. Faktem jest też, że park jest od kilkudziesięciu lat zabytkiem. Każda inwestycja wiąże się nie tylko z koniecznością zabezpieczenia na nią środków, ale także z uzyskaniem pozwoleń konserwatora zabytków. Dlatego budowa nowego budynku, który pomieściłby toalety, mogłaby być bardzo skomplikowaną operacją.
Jak radzi sobie z tym samorząd Kalisza, któremu park podlega?
- Każdego roku w okresie letnim, czyli od przełomu kwietnia i maja do końca października na terenie Parku Miejskiego ustawiane są dwie toalety przenośne typu „toi-toi”. Lokalizowane są w pobliżu placów zabaw. Odwiedzający park mogą z nich korzystać – informuje Juliusz Kowalczyk z Kancelarii Prezydenta Miasta Kalisza.
Czy w najbliższym czasie można się spodziewać zmiany i budowy szaletu w parku? Przeanalizowaliśmy tegoroczny budżet Miasta Kalisza. Takiej inwestycji w nim nie ma.
Napisz komentarz
Komentarze