Choć nie wydarzyło się to w Kaliszu, warto o tym mówić głośno. Pochodząca z Wielkopolski kobieta trafiła w ciężkim stanie na oddział toksykologiczny w Poznaniu po udziale w tzw. rytuale kambo – pseudomedycznym zabiegu, w którym na skórę podaje się jad amazońskiej żaby.
40-letnia kobieta wzięła udział w rytuale na terenie Niemiec, gdzie – według ustaleń Radia Poznań – została namówiona przez znajome, które zapewniały o rzekomych „oczyszczających” właściwościach jadu. Objawy pojawiły się około doby po zabiegu: kobieta dostała drgawek, straciła przytomność i trafiła do szpitala. Ostatecznie została przewieziona do specjalistycznej placówki w Poznaniu.
Rytuał kambo, choć promowany w niektórych kręgach ezoterycznych jako naturalna forma terapii oczyszczającej, nie ma żadnych potwierdzonych właściwości leczniczych. Co więcej, jad żaby z Amazonii może prowadzić do bardzo poważnych powikłań, w tym trwałego uszkodzenia narządów wewnętrznych, a nawet śmierci.
Eksperci medyczni ostrzegają: nie istnieje żadna odtrutka, a przypadki ciężkich zatruć po kambo są znane również w Polsce. W 2016 roku zmarła kobieta, która również poddała się temu „rytuałowi”.
W dobie mediów społecznościowych i internetowych forów łatwo natknąć się na niezweryfikowane „terapie” i niebezpieczne alternatywy dla medycyny. Dlatego warto ufać tylko sprawdzonym, naukowym źródłom i konsultować wszelkie zabiegi zdrowotne z lekarzami.
To kolejny przypadek, który pokazuje, że „naturalne” nie zawsze znaczy bezpieczne. Uważajmy na siebie – zdrowie i życie mamy tylko jedno.
Napisz komentarz
Komentarze