Zosia z Żelazkowa (powiat kaliski) ma zaledwie 14 lat, a już doświadczyła więcej cierpienia, niż niejeden dorosły.
Dziewczynkę zaatakował czaszkogardlak, rzadki nowotwór mózgu. Od 2015 roku przeszła trudną drogę leczenia: biopsję guza, wszczepienie zastawki, częściowe usunięcie guza wraz z przysadką mózgową oraz radioterapię. Od tego czasu codziennie musi brać leki zastępujące pracę hormonów – bez nich jej organizm nie może funkcjonować.

Najtrudniejsze jest to, że Zosia coraz bardziej traci sprawność. W 2017 roku pojawiły się napady padaczki, które nie ustępują pomimo leczenia. Zosia zmaga się też z otyłością i problemami z chodzeniem.
W 2021 roku, po miesiącach izolacji związanej z COVID-19, u dziewczynki zaczęły się pierwsze trudności z chodzeniem – pojawił się tzw. chód kucający, spowodowany przykurczami mięśni nóg. Pomimo rehabilitacji, stan Zosi stale się pogarsza. Dziś poruszanie się jest dla niej ogromnym wyzwaniem i bólem…

Nadzieja pojawiła się jednak w szpitalu w Wiedniu – operacja nóg przeprowadzona przez tamtejszych lekarzy może pomóc Zosi znowu chodzić! Niestety, ze względu na jej bardzo skomplikowany stan zdrowia, zabieg jest niezwykle trudny i wymaga współpracy wielu specjalistów oraz intensywnej opieki pooperacyjnej. Ogromną przeszkodą są także pieniądze – potrzebne są dwie operacje, a łączne wydatki będą sięgać około 200 tysięcy złotych!
Ta kwota jest dla nas nieosiągalna, jednak czas działa na niekorzyść Zosi – im dłużej czekamy, tym przykurcze i deformacje nóg stają się coraz większe. Musimy działać teraz, zanim Zosia na zawsze utraci szansę na samodzielne chodzenie… Z całego serca prosimy, pomóżcie nam w tej trudnej walce! Będziemy wdzięczni za każdy gest! - apelują rodzice dziewczynki
LINK DO ZBIÓRKI ---> https://www.siepomaga.pl/zosia-iglik
Napisz komentarz
Komentarze