Sprawa, która w grudniu ubiegłego roku odbiła się szerokim echem w powiecie kępińskim, znalazła swój pierwszy finał. Sąd Rejonowy w Kępnie uznał 41-letniego mężczyznę za winnego posiadania znacznych ilości środków odurzających, substancji psychotropowych i nielegalnej uprawy konopi. Wyrok? Pięć lat bezwzględnego pozbawienia wolności, grzywna w wysokości 4 tys. zł oraz obowiązek zapłaty 11 tys. zł świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
Jak ustalił prokurator, mężczyzna został zatrzymany w grudniu 2024 roku. W jego miejscu zamieszkania policjanci znaleźli nie tylko ponad 430 gramów marihuany, ale także amfetaminę, tabletki MDMA i kryształy 3-CMC oraz 2-CMC – substancje syntetyczne o silnym działaniu psychoaktywnym. Łącznie zabezpieczono prawie 550 gramów różnych narkotyków. To ilości, które – według biegłych – pozwoliłyby przygotować ponad 3 tysiące działających dawek.
Na tym jednak nie koniec. W pomieszczeniu, gdzie przebywał oskarżony, znaleziono też pięć dorodnych krzewów konopi – nie włóknistych, a więc tych zawierających THC. Miały ok. 90 centymetrów wysokości, a po ich wysuszeniu uzyskano materiał, z którego można było przygotować aż 4783 porcje narkotyku.
Sąd nie miał wątpliwości – mężczyzna był dobrze zorganizowany, wiedział, co robi, i działał z pełną świadomością. Tym bardziej że nie był to jego pierwszy konflikt z prawem. Co istotne, działał w warunkach recydywy, ponieważ wcześniej odbywał już czteroletnią karę pozbawienia wolności – również za przestępstwa narkotykowe.
Wyrok nie jest prawomocny, a obrona ma prawo złożyć apelację do Sądu Okręgowego w Kaliszu. Faktem jest, że sąd nie zdecydował się na żadną taryfę ulgową.
Napisz komentarz
Komentarze