Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Okradał polskiego pracodawcę. Towar sprzedawał u Niemców

Spore kłopoty z prawem ma teraz obywatel Białorusi, który pracował w polskiej firmie transportowej. Mężczyzna okradał pracodawcę, kupując za jego pieniądze paliwo i sprzedając je „na lewo”. A chodzi o kwotę 100 tysięcy złotych.
Okradał polskiego pracodawcę. Towar sprzedawał u Niemców

Autor: KPP Turek

45- letni obywatel Białorusi pracował w firmie transportowej na terenie powiatu tureckiego. Do jego zadań należał m.in. transport towarów do Niemiec. Gdy przekraczał granicę zajmował się „dodatkowym zarobkiem”. 

Wykorzystywał kartę paliwową przypisaną do danego pojazdu, którym się poruszał w czasie pracy.  Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że przebywając na terenie Niemiec, przełamywał elektroniczne zabezpieczenia i dokonywał płatności za olej napędowy, który zamiast trafiać do zbiornika samochodu dostawczego tankował do kanistrów. Następnie skradzione paliwo sprzedawał przypadkowym, nieustalonym  osobom – informuje policja  z Tuliszkowa.

Nie był to pojedynczy proceder. Białorusin z okradania pracodawcy zrobił sobie stałe źródło dochodu. Robił tak od lutego do czerwca, kiedy wpadł w ręce policji. Straty w firmie jakie spowodował przekraczają 100 tysięcy złotych. Mężczyźnie grozi teraz do 10 lat więzienia. 


PRZECZYTAJ TAKŻE:

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Rks79 25.07.2025 11:18
A jak ktoś sobie tankuje firmowe paliwo do celów prywatnych odlicza koszty na to paliwo i VAT to to też jest kradzież i Jak by zliczyć wszystkie te przejechane kilometry to na jakie kwoty kradną skarb państwa?

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 25°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 18 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: JacekTreść komentarza: Mieszkam w pobliżu działek gdzie są prowadzone budowy domów jednorodzinnych przez osoby prywatne. Wszystkie plastikowe i papierowe opakowania są wypalane na miejscu budowy w dzień lub w nocy a to co się nie da spalić ląduje w lesie i w rowach a samorządy mają to gdzieś, policja i inne instytucje też.Data dodania komentarza: 25.07.2025, 14:11Źródło komentarza: Zrobił własną „spalarnię śmieci”. Przyjechały służbyAutor komentarza: AnafazjuszTreść komentarza: Racja, chciał sobie zrobić aluminiowy kajdan i błyszczeć na mieście. On nie powinien być za to karany, toż to zgodne z aktualną polityką recycle/reuse, chciał nadać tym odpadom "nowe życie" ;-)Data dodania komentarza: 25.07.2025, 13:14Źródło komentarza: Zrobił własną „spalarnię śmieci”. Przyjechały służbyAutor komentarza: PrzytomnyTreść komentarza: To się wzięło stąd, że początk0owo Dino to były sklepy wiejskie. Podobały się tamtejszej klienteli, bo przypominały oborę. Teraz jednak wchodzą do miast, także wielkich, gdzie obory nie są mile widziane. Powinni się dostosować.Data dodania komentarza: 25.07.2025, 12:53Źródło komentarza: „Złożył wniosek o pozwolenie”. Powstanie kolejny market tej sieci?Autor komentarza: WzPTreść komentarza: Zastanawiam się gdzie trafiają śmieci z posesji w trakcie budowy do czasu odbioru budynku i oficjalnego zgłoszenia do zamieszkania, podpisania umowy o odbiór odpadów. W zasadzie nie muszę się zastanawiać, bo ja to wiem, tylko dlaczego odpowiednie organy samorządowe nic z tym nie robią?Data dodania komentarza: 25.07.2025, 11:26Źródło komentarza: Zrobił własną „spalarnię śmieci”. Przyjechały służby
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama