Łukasz ma 30 lat, narzeczoną Marysię i jedno wielkie marzenie, które już niebawem ma się spełnić — zostanie ojcem. Jego życie mogłoby układać się doskonale, gdyby nie dramatyczna walka z ciężką chorobą. Nowotwór, który przez długi czas był błędnie diagnozowany, zburzył jego codzienność i postawił przyszłość pod znakiem zapytania.
Wszystko zaczęło się w marcu 2024 roku, kiedy mężczyzna trafił na SOR z silnym bólem brzucha. Przez tydzień przebywał w szpitalu bez jasnej diagnozy. Dopiero operacja „na ostro” ujawniła obecność guza nowotworowego. Początkowo lekarze uznali, że to niezłośliwy guz desmoidalny, choć agresywny i skłonny do nawrotów. Diagnozę potwierdzały kolejne ośrodki, aż do lutego 2025 roku, kiedy Łukasz przeszedł drugą operację.

Prawda wyszła na jaw dopiero w czerwcu 2025 roku, po konsultacji w Narodowym Instytucie Onkologii w Warszawie i przeprowadzeniu badań genetycznych. Diagnoza brzmiała: wysoko zróżnicowany tłuszczakomięsak (well-differentiated liposarcoma). Niestety, przez wcześniejsze błędne rozpoznania Łukasz stracił półtora roku, w trakcie którego guz znacznie się rozrósł i pogorszył jego stan zdrowia.
Dziś przed nim trzecia operacja — tym razem podejmowana przez specjalistyczny zespół zajmujący się nowotworami tkanek miękkich. Mimo nadziei na skuteczny zabieg, Łukasz przyznaje, że jego życie zatrzymało się na 18 miesięcy. Nie może pracować, nie ma dochodu ani prawa do wsparcia z ZUS.
Dlatego zdecydował się na zbiórkę. Potrzebuje 20 tysięcy złotych, które pozwolą mu pokryć bieżące potrzeby życiowe i zdrowotne: transport na leczenie, leki, opiekę pooperacyjną i konsultacje. Część środków ma również umożliwić mu rozpoczęcie walki sądowej przeciwko lekarzom i placówkom, które — jak twierdzi — przez błędne decyzje odebrały mu szansę na szybsze i skuteczniejsze leczenie.
– Każdego dnia kładę się spać z myślą, czy rano się obudzę, a budząc się, dziękuję Bogu, że żyję – mówi Łukasz.
Wierzy, że jego historia nie zakończy się na szpitalnym łóżku. Chce być ojcem, partnerem, człowiekiem, który mimo wszystko wygrał z nowotworem.
LINK DO ZBIÓRKI ---> https://zrzutka.pl/tky4r4
Za każde wsparcie – z serca dziękuję.
Napisz komentarz
Komentarze