Wstrząsająca interwencja miała miejsce w Ociążu (gmina Nowe Skalmierzyce), gdzie w jednym z gospodarstw ujawniono makabryczne warunki, w jakich przetrzymywano aż 41 psów. Zwierzęta, w tym szczenięta, dorosłe i schorowane osobniki, były trzymane w szopach, piwnicach i garażach – bez światła, kontaktu z człowiekiem, w odchodach, brudzie i cierpieniu.
– Jest rok 2025, a my wciąż odnajdujemy psy żyjące jak w średniowieczu – mówią z rozpaczą wolontariusze
Psy, w różnym wieku i stanie zdrowia, znajdowały się w warunkach, które trudno opisać inaczej niż piekło.
Miały guzy, choroby skóry, przerośnięte pazury, świerzb i liczne rany. Widoczne były objawy zaburzeń zachowania, wynikające z braku socjalizacji i długotrwałej izolacji. Niektóre z nich mogły być ponownie w ciąży. To nie była przypadkowa sytuacja, ale efekt wieloletnich zaniedbań, braku kontroli, rozmnażania psów bez jakiejkolwiek odpowiedzialności, a przede wszystkim braku sterylizacji i podstawowej opieki.
Każde ze zwierząt zostało objęte opieką weterynaryjną, jednak schronisko mierzy się teraz z ogromnym wyzwaniem – nie tylko logistycznym, ale i emocjonalnym. Pracownicy nie ukrywają, że są wstrząśnięci tym, co zobaczyli..
Apelują do mieszkańców, by nie przechodzili obojętnie wobec cierpienia zwierząt. Jeśli ktoś zauważa niepokojące sygnały – szczekanie, brud, zaniedbanie, brak opieki – powinien natychmiast reagować. Lepiej zgłosić coś zbyt wcześnie niż zbyt późno...
Napisz komentarz
Komentarze