Są takie miejsca, które nie zmieniają się mimo upływu lat — i całe szczęście! Lodziarnia Marysieńka już od 40 lat karmi mieszkańców i turystów najlepszymi lodami w najstarszym miejscu w Polsce. Od czterech dekad w rękach jednej rodziny, z niezmienną recepturą i sercem włożonym w każdy pucharek czy wafelek — to tutaj rodzą się smaki dzieciństwa, które potem wracają razem z kolejnymi pokoleniami.
A już w najbliższą sobotę, 14 czerwca, świętować będą wyjątkowy jubileusz 40-lecia istnienia lodziarni Marysieńka.
Chcemy być w ten dzień ze wszystkimi, dzięki którym to miejsce istnieje przez tyle lat. Odwiedzają nas dziadkowe z dziećmi, następnie te dzieci przyprowadzają swoje dzieci. I tak wszyscy klienci dorastają z nami. Z niektórymi widzimy się na prawdę w każdą niedzielę, to ich rodzinny rytuał. - mówi nam Anna Sośnicka, właścicielka Marysieńki
Program jubileuszu:
- o godzinie 14:00 uroczyste krojenie jubileuszowego tortu
- wspólny toast z lampką szampana
- pokaz mimów cyrkowych
- malowanie twarzy dla dzieci
- warsztaty tworzenia baloników w fantazyjnych kształtach

***
Historia lokalu rozpoczęła się w 1985 roku, wówczas lodziarnię założyła ciocia obecnej właścicielki, Anna Antczak. Receptury zdobywała poprzez wyjazdy zagraniczne do Włoch i Niemiec, następnie samodzielnie je udoskonalając. Lody tworzyła z pasją.
Przez pierwsze lata był to mały lokal, jednak pomimo niewielkich rozmiarów, dla wielu mieszkańców Kalisza, nieodłącznym elementem niedzielnego spaceru były murzynki, lody włoskie zamaczane w czekoladzie. „Marysieńka”, jako pierwsza na regionalnym rynku oferowała lody włoskie zarówno śmietankowe, ale sezonowo także truskawkowe i jagodowe, które budziły zachwyt.
Z czasem, kiedy klientów było coraz więcej, pojawiły się sprzyjające okoliczności, które pozwoliły na powiększenie lodziarni. Wraz z generalnym remontem, pięknym wystrojem, zaskoczyła klientów nowościami, które cieszyły się dużym powodzeniem. Jako pierwsza wprowadziła lody dietetyczne z myślą o klientach dbających o linię.
- W 2004 roku, po śmierci cioci, prowadzeniem lodziarni zajęła się moja babcia. To ona kontynuowała dzieło cioci – wspominała Anna Sośnicka. - Ja z kolei w lodziarni byłam od dziecka, spędzając tam każdą wolną chwilę. Zawsze lubiłam przyglądać się pracy.
Dodatkowo w lokalu oprócz kultowych lodów klienci mogą zakupić kawę (również na wynos), soki wyciskane ze świeżych owoców, słodkie ciasta, kolorowe makaroniki, deserki
Od 24 sierpnia 2019 roku, przez 4 lata, słodkości z „Marysieńki” można było próbować w kompleksie Calisia One. Teraz te pyszności możecie kosztować na ulicy Górnośląskiej 32 i w miejscu dla najmłodszych Lody i Figle przy ulicy Polnej 20, które łączy plac zabaw i kawiarnię.
Godziny otwarcia Marysieńki przy ulicy Górnośląskiej:
Codziennie
11:00 – 20:00






Napisz komentarz
Komentarze