„Z pozoru normalna rodzina” – tak zaczyna się reportaż na temat zbrodni, która wydarzyła się w Witaszycach w powiecie jarocińskim. 29-letni Kacper był ojczymem 4-latki. Ożenił się z jej matką, mają 1,5 rocznego synka. 29-latek działał w lokalnej OSP. Zdaniem sąsiadów nic nie wskazywało na to, że mogło dojść do takiego dramatu…
W piątek, 16 maja gdy matka wraca do domu zastaje zakrwawioną córeczkę. Dziecko trafia do szpitala. Lekarze nie mają wątpliwości..
Doszło do przemocy seksualnej wobec tej dziewczynki – mówi w reportażu TVP1 dr n.med Witold Miaśkiewicz, kierownik Oddziału Chirurgii i Traumatologii Dziecięcej.
Trafiła do naszego szpitala z obrażeniami na tyle poważnymi, że dziecko wymagało leczenia operacyjnego.
Do szpitala małżeństwo pojechało razem.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU PONIŻEJ
Jak w tego typu sytuacjach bywa rodzice tłumaczyli się banalnie, że uraz powstał przy kąpieli – mówi ordynator.
29-latek miał ponoć wskazywać, że do urazu doszło przez obrączkę. Kobieta podtrzymywała tę wersję, jak przekazuje w telewizyjnym reportażu ordynator – miała wręcz agresywnie reagować na pytania lekarza.
Jak ustalił dziennikarz TVP – dziewczynka ani matka nie zostały objęte pomocą psychologiczną.
29-letni Kacper został aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu od 5 lat do nawet dożywocia.
Reportaż można zobaczyć TUTAJ
Napisz komentarz
Komentarze