„Tragiczny wypadek na S2 pod Warszawą. Jadący w kierunku stolicy bus InPost uderzył w zaparkowanego TIR-a. Busem podróżowało 8 osób – 5 zginęło, 3 zostały ranne. Na miejscu tragedii pomocy udzielało 20 strażaków. Policjanci wyjaśniają okoliczności i ustalają przyczyny tej tragedii” – podał po wypadku Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy MSWiA.
Zarzut: spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym
Do tej tragedii doszło 15 maja. Ale dopiero teraz wychodzą na jaw szokujące kulisy tej tragedii.
Busa prowadził Aleksander S., obywatel Litwy. S. Usłyszał zarzut spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, a prokuratura wnioskowała o trzy miesiące tymczasowego aresztu. Sąd jednak na to nie przystał i zgodził się na dwa miesiące aresztowania, zastrzegając, że mężczyzna może wyjść na wolność za 150 tys. zł kaucji.
Prokuratura od tego postanowienia się odwołała i jednocześnie przedstawiła nowe fakty w sprawie.
Zmiana tożsamości
Okazuje się, że Aleksander S. to tak naprawdę Stanislav B. – Który dokonał zmiany tożsamości, zmieniając imię, przyjmując nazwisko swojej matki, a następnie w sposób legalny zmienił tożsamość, wyrabiając dokumenty poza granicami RP – przekazał prok. Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Dlaczego mężczyzna to zrobił? Bo Stanislav B. nie miał prawa prowadzić samochodu. Do lutego 2026 roku obowiązuje go zakaz prowadzenia pojazdów. Ale już Aleksander S. nie miał takich ograniczeń.
Na jaw wyszło także, że Litwin był w przeszłości karany za jazdę pod wpływem alkoholu oraz za naruszenie nietykalności cielesnej.
Napisz komentarz
Komentarze