Psierociniec w Zbiersku istnieje już od ponad 6 lat. W tym czasie fundacja pomogła blisko setce czworonogów, zapewniając im lepsze życie i komfort w budynku przekształconym ze starej stajni. Zwierzaki mieszkają tutaj w nietypowych boksach, bo każdy z nich ma swój mały pokoik z łóżeczkiem i zabawkami.
A w minioną środę, 19 października pieska historia przeniosła się do Warszawy, by po latach zmagań, całodobowej opieki i ogromnego zaangażowania wolontariuszy, w końcu podsumować dotychczasową pracę i każdemu podziękować. Fundacja zorganizowała I Edycję Akcji Charytatywnej ,,Sportowcy dla Psierocińca'', podczas którego zaprezentowano wyjątkowy kalendarz.
-W tym roku postanowiliśmy zrobić to troszeczkę inaczej i postanowiliśmy zaprosić do projektu sportowców. Przyszło nam do głowy, żeby zestawić słabość i siłę. Siłę, którą reprezentują mężczyźni, silni i wysportowani i słabość, która kryje się za zwierzętami, które po prostu często są zdane na to, co zrobią z nimi ludzie - mówiła Aneta Sitkiewicz, Prezes Fundacji Psierociniec.
Kruche i delikatne istoty z Psierocińca bardzo kontrastują przy wysportowanych mężczyznach. Nie tylko zdobywanie celów – niekiedy trudnych i z ogromnymi pokładami sił i czasu, ale również pomaganie. To autorytety i postawy godne naśladowania. Właśnie takich sportowców - gwiazdy motorsportu, piłki nożnej, boksu, kick-boxingu i MMA zaproszono do niesamowitego projektu i współpracy.
Powstał również filmik, na którym pokazano jak powstawał filmik. Mimo, że twardzi, mimo, że silni - psiaki potrafiły wydobyć z ich wnętrza niesamowitą empatię i wrażliwość.
A w kalendarzu zobaczyć można m.in. Radosława Majdana, Przemysława Saletę, Pawła Kołodzieja, Marcina Helda, Oswalda Rodrigo Pereire czy Mariusza Mario Dziurleja.
Nie brakowało również osób zaangażowanych w prace nad kalendarzem jak np. fotografa Michała Gromady, ekipę groomerów, makeupistki lekarzy czy wolonatriuszy, którzy dla zwierząt oddają cząstkę siebie.
Na co dzień w pomoc zwierzakom angażuje się także kaliska agencja reklamowa MAX PLUS, która była głównym organizatorem środowej gali.
-Ten projekt nie należał do najprostszych, głównie dlatego że wymagało to zgrania wielu osób, w czasie, podczas niesprzyjających warunków, głównie fotografa, modeli i naszych podopiecznych, których dowoziliśmy 3 godziny na każdą sesję w warszawie. Nie ukrywam, że mnie osobiście też to wiele kosztowało. Wątpiłam w ten projekt, a wy każdego dnia mnie wspieraliście - mówiła Olga Dobiecka, Przewodnicząca Rady Fundacji Psierociniec.
Zaproszeni sportowcy to autorytety, ponieważ osiągają przeogromne sukcesy, są mistrzami Polski, świata. Pomimo ciężkiej pracy, znaleźli czas i otworzyli serca i pomagają.
-Te zwierzaki są jak osoby starsze, poniekąd niepełnosprawne i same sobie nie poradzą. Mi sprawiło wielką przyjemność, że mogłem zrobić coś sobą, jako kawałkiem człowieka, kawałkiem mięśni, żeby te zwierzaki w jakiś sposób wesprzeć. Mamy potrzebę pomagania, mamy to w naturze - powiedział nam - Mariusz Mario Dziurleja
Pierwszy raz w historii Fundacji zostały nadane tytuły Ambasadorek Fundacji Psierociniec. Otrzymały je trzy wspaniałe kobiety, które wspierają zwierzęta i całym sercem Psierociniec - piosenkarka Kasia Moś, aktorka Kasia Bujakiewicz i Karolina Pilarczyk, Królowa Polskiego Driftu
-Zostałam Ambasadorką Psierocińca, ponieważ jest to niezwykła fundacja, chcę wspierać taką fundację. To fundacja, która ma niesamowicie dużo serca i jest niezwykła, ponieważ zajmuje się psami, które są stare, schorowane, niechciane najczęściej i właściwie takie psy mają bardzo małą szansę na adopcję. I dlatego jestem dumna, że wybrali mnie na Ambasadorkę, chcę o nich mówić, wspierać - mówiła Karolina Pilarczyk Professional Drift Driver
Zadbano także o wrażenia artystyczne. Imprezę uświetnił występ Kasi Moś.
Co fundacja planuje w przyszłości? Stajnia, w której mieszkają zwierzaki jest stara i wymaga gruntownego remontu. Niestety, w wynajmowanym budynku nie da się go zrobić, bo już są w nim psy - musiałyby na kilka tygodni opuścić budynek, aby ekipa remontowa miała pole do działania. To jeden z minusów wynajmowanego miejsca.
Dlatego, wkrótce chcieliby wykupić działkę, pod nowy, jeszcze lepszy Psierociniec. To działka pod jednym z kaliskich lasów z dwoma budynkami i terenem, na którym dodatkowo mogliby opiekować się sarnami.
-Ponieważ od zeszłego roku ludzie dzwonią do nas jeśli znajdą jakąś poszkodowaną sarnę w polu czy przy drodze. Takie zwierzęta zaczęły już do nas trafiać, niestety w wielu przypadkach kończy się to źle, ze względu na to, że obrażenia są tak silne, że nie jesteśmy tego zwierzęcia uratować. Dla sarny utrata trzech nóg, które np. są ucięte oznacza tylko jedno. Dlatego chcielibyśmy teren pod lasem, w którym do końca życia będą zaopiekowane - mówiła Aneta Sitkiewicz
Na te działania potrzeba fundacji niespełna pół miliona złotych. Na realizację tego marzenia, mają czas do końca stycznia przyszłego roku. To czy jednak się uda, zależeć będzie w dużej mierze od Was. Szczegóły dotyczące zbiórki znajdziecie na Facebooku Psierocińca.
Swoją cegiełkę można dołożyć wpierając zrzutkę https://zrzutka.pl/xfr7nu na wymarzoną działkę dla Psierocińca.
Kalendarz można już zakupić. Dostępny jest on na stronie:
W ubiegłym roku z kamerą odwiedziliśmy Psierociniec. Efekty tego możecie nadal oglądać poniżej:
Napisz komentarz
Komentarze