Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Blisko wygranej w Elblągu. Remis KKS-u z Olimpią po nerwowej końcówce

Kilka minut dzieliło KKS od wywiezienia z Elbląga kompletu punktów. W końcówce stracił jednak bramkę grając w osłabieniu i ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2.

Niedzielnego spotkania z Olimpią Elbląg kaliski zespół, grający bez swojego kapitana Adriana Łuszkiewicza, nie zaczął najlepiej, bo już w 5. minucie nadział się na kontrę, po której stracił gola. Celnym uderzeniem z dystansu popisał się wtedy Aron Stasiak. Goście szybko byli więc zmuszeni do odrabiania strat. Przed przerwą, mimo optycznej przewagi, nie stworzyli jednak zbyt wielu dogodnych okazji. Do wyrównania mógł doprowadzić w 25. minucie Piotr Giel, ale, po szybkiej akcji swojej drużyny i dośrodkowaniu z prawej strony, główkował obok bramki. Z kolei w 34. minucie dośrodkowania Michała Boreckiego nie zdołał skutecznie zamknąć Nikodem Zawistowski.

Kolejnych szans przyjezdni szukali w drugiej połowie, ale tym razem byli już skuteczni. W 57. minucie składną akcję golem zakończył Nestor Gordillo, któremu piłkę na nos zagrał Zawistowski. Ci sami zawodnicy mieli udział przy drugim trafieniu dla kaliszan, a miało ono miejsce w 69. minucie. Tym razem Zawistowski urwał się prawą stroną, po czym był faulowany w polu karnym rywali, a „jedenastkę” na bramkę zamienił Gordillo.

Miejscowi rzucili wszystko na jedną szalę, ale KKS umiejętnie odpierał ich ataki. Aż do 83. minuty. Wtedy też arbiter dopatrzył się przewinienia Mateusza Gawlika na Jakubie Braneckim i wskazał na „wapno”. Przy okazji wyrzucił kaliskiego defensora z boiska. Pojedynek z Janem Sienkiewiczem wygrał wprawdzie Maciej Krakowiak, ale radość z udanej interwencji nie trwała długo, bo kilkadziesiąt sekund później celną główką do remisu doprowadził Adrian Piekarski. Po chwili ten sam zawodnik mógł zapewnić gospodarzom zwycięstwo, ale po tym, jak piłka odbiła się od poprzeczki, nie zdołał umieścić jej w świetle bramki. Emocji w końcówce było sporo, ale ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie drużyny podzieliły się punktami.

Po dwóch rozegranych meczach w eWinner II lidze KKS ma na koncie cztery oczka. W najbliższą sobotę podejmie przy Łódzkiej spadkowicza z zaplecza ekstraklasy, Górnika Polkowice.

***

Olimpia Elbląg – KKS Kalisz 2:2 (1:0)
Aron Stasiak 5, Adrian Piekarski 85 – Nestor Gordillo 57, 69 k

Żółte kartki: Wojtyra, Stefaniak (Olimpia) oraz Gawlik, Kamiński, Wysokiński, Głaz, Smajdor (KKS)
Czerwona kartka: Mateusz Gawlik (KKS, 83. min, druga żółta)

Sędziowali: Łukasz Ostrowski (Szczecin) oraz Wiktor Wątroba i Marek Bielanin

Olimpia: Witan – Jakubczyk, Wenger, Sarnowski, Piekarski, Stefaniak (76 Turzyniecki) – Danilczyk (70 Famulak), Kuczałek, Czernis (76 Branecki) – Stasiak (76 Sienkiewicz), Wojtyra (65 Rajch)

KKS: Krakowiak – Kendzia, Gawlik, Smoliński – Zawistowski (76 Głaz), Wysokiński, Gęsior (65 Koczy), Kamiński (76 Smajdor) – Borecki, Giel, Gordillo (82 Wilczyński)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 3°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 25 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama