Reklama
poniedziałek, 14 lipca 2025 06:09
Reklama
Reklama
Reklama

Goździewicz uzyskał minimum, ale do mistrzostw Polski nie został dopuszczony

Piotr Goździewicz z nawiązką uzyskał minimum uprawniające go do startu w Halowych Mistrzostwach Polski w lekkiej atletyce. Mimo to do udziału w imprezie nie został dopuszczony.
Goździewicz uzyskał minimum, ale do mistrzostw Polski nie został dopuszczony

64. Halowe Mistrzostwa Polski seniorów w lekkiej atletyce odbyły się przed tygodniem w Toruniu. W konkursie pchnięcia kulą wystartowało 11 zawodników. Wśród nich ścisła światowa czołówka, czyli Michał Haratyk i Konrad Bukowiecki. W tym doborowym towarzystwie mógł się też znaleźć Piotr Goździewicz. Dla młodego kulomiota byłoby to nie lada przeżycie. W styczniu podczas mityngu w Warszawie utalentowany kaliszanin uzyskał, i to z nawiązką, minimum, uprawniające go do startu z najlepszymi w kraju seniorami (17,05 m.). Mimo to w imprezie w Toruniu nie wziął udziału.

– Na start nie pozwolił nam Polski Związek Lekkiej Atletyki – informuje trener Goździewicza, Marcin Małecki. – Sytuacja jest bardzo dziwna, gdyż w listopadzie na konferencji trenerów ustaliliśmy, że zawodnicy z kategorii do lat 20 będą mogli rywalizować w mistrzostwach Polski seniorów, pod warunkiem, że uzyskują minimum oraz gdy impreza docelowa dla tej kategorii nie będzie kolidowała z mistrzostwami seniorów. Z takim też nastawieniem szykowaliśmy się do sezonu i warunki zostały spełnione – dodaje szkoleniowiec grupy miotaczy UKS 12 Kalisz.

Zwrot nastąpił na dwa tygodnie przed HMP. Z opublikowanego przez związek regulaminu wynikało, że prawo startu w zawodach mają zawodnicy z rocznika 2000 i starsi. Tymczasem Piotr Goździewicz urodził się w roku 2001. Jego występ został więc wykluczony. – W tym momencie musiałem interweniować i wysłałem zapytanie do głównego trenera rzutów o możliwość startu. Niestety odpowiedź była negatywna. Z racji tego, że włożyliśmy mnóstwo wysiłku, by na tej imprezie wystartować, nie odpuściłem tematu, pisząc i informując o problemie Polski Związek Lekkiej Atletyki. Na pięć dni przed zawodami zmieniono regulamin, dodając zapis, że zawodnicy z roczników 2001 i 2002 mogą startować, ale tylko ci, którzy posiadają klasę M, tzw. mistrzowską. Piotr tej klasy nie posiada, więc ta zmiana i tak nas eliminowała – wskazuje trener Małecki.

Szkoleniowiec podjął jeszcze starania, aby jego podopiecznego dopuszczono do startu, zwłaszcza że niewielu zawodników ze starszych od Goździewicza roczników, wypełniło stosowne minimum. W przeddzień czempionatu nawet je obniżono o blisko metr (do 15,60 m), by na liście startowej znalazło się przynajmniej 10 kulomiotów. Kaliskiego lekkoatlety nie dopuszczono jednak do udziału w zawodach. Choć legitymuje się wynikiem, który mógł mu dać miejsce w czołowej ósemce w kraju.

– Takiego postępowania nie rozumiem. Mimo że sezon się skończył, Piotr jest cały czas w formie. Oczywiście o medale byśmy nie rywalizowali, ale walka o miejsca 5.-8. byłaby realna. Zresztą sam start w seniorskiej imprezie byłby dla mojego podopiecznego spełnieniem marzeń, zwłaszcza że na ten start w pełni zasłużył. Jesteśmy rozczarowani. Pozostaje nam przygotowanie do sezonu letniego – nie ukrywa trener Marcin Małecki.

Mimo że Goździewicz nie mógł wystartować w czempionacie seniorów, to podjęte tej zimy próby w kuli seniorskiej ważącej 7,26 kg napawają go optymizmem na sezon letni. – Ten rok pcham jeszcze kulą sześciokilogramową i tak docelowo dopiero w przyszłym roku przejdę na kulę seniorską. Ale już w tym sezonie mogę dodatkowo pchać cięższą kulą i z tego korzystam. Szczerze mówiąc, wyniki w „siódemce” pozytywnie mnie zaskoczyły i dobrze nastrajam się na sezon letni. Liczę na udany występ w mistrzostwach Polski juniorów i uzyskanie kwalifikacji na mistrzostwa świata juniorów. To jest teraz mój cel – mówi nam Piotr Goździewicz, który podczas niedawnego podsumowania roku sportowego 2019 w Kaliszu zajął wysokie czwarte miejsce.

Michał Sobczak


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 15°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 8 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: KierowcaTreść komentarza: Głupi jest nie tylko przepis, a również człowiek który w niego wierzy na tych pasach. Ludzie lekceważą wszelkie ryzyko. Wchodzą na ślepo przez przejście, nawet się nie upewniają, czy kierowca ich widzi. Rowerzyści są wcale nie lepsi. Jak to mówią… sporo ludzi na cmentarzu miało pierwszeństwoData dodania komentarza: 14.07.2025, 05:12Źródło komentarza: Tak skończyło się życie 17-letniego harcerza Maksa. Jest wyrokAutor komentarza: GhjTreść komentarza: Wyburzać te pofabryczne rudery przy Majkowskiej, Długosza, Złotej i budować tam osiedla. Tereny blisko centrum miasta z gotową infrastrukturą. A nie budować w polach na obrzeżach miasta i wszystko dociągać.Data dodania komentarza: 14.07.2025, 00:20Źródło komentarza: Nie mają gdzie budować mieszkań. Czy dotyczy to już Kalisza?Autor komentarza: KALISZAKTreść komentarza: BAYBAS KDP nie burzy bloków ale za to chce burzyć domy jednorodzinne trzeba zatrzymać tych OSZOŁOMÓWData dodania komentarza: 13.07.2025, 22:47Źródło komentarza: Nie mają gdzie budować mieszkań. Czy dotyczy to już Kalisza?Autor komentarza: Nocna StrażTreść komentarza: Wyroki powinny być w takich przypadkach bardzo surowe. Typ za zabicie chłopaka dostaje jakiś śmieszny wyrok. To jest przyzwolenie na łamanie przepisów drogowych i zachęta dla nich do dalszego łamania prawa. Samochód to nie zabawka, lekceważenie znaków drogowych może prowadzić do tragedii.Data dodania komentarza: 13.07.2025, 19:27Źródło komentarza: Tak skończyło się życie 17-letniego harcerza Maksa. Jest wyrok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama