Goździewicz rządzi na rzutniach. Kaliszanin z czwartym wynikiem w Europie ZDJĘCIA

W sobotę podopieczny Marcina Małeckiego w cuglach wywalczył złoty medal Mistrzostw Wielkopolski do lat 18. W Poznaniu niemal w każdej próbie uzyskiwał ponad 18-metrową odległość. W najlepszej sędziowie zmierzyli 18,36 m. Kolejnego w klasyfikacji zawodnika pokonał o ponad trzy metry.

Jeszcze lepiej kulomiot UKS 12 Kalisz spisał się dzień później w Aleksandrowie Łódzkim. Tam podczas mocno obsadzonego mityngu posłał kulę na odległość 19,25 m. To nie tylko jego najlepszy rezultat w sezonie letnim, ale też czwarty wynik na listach europejskich i dziewiąty w rankingu światowym. Oczywiście zawody zakończył pewnym triumfem.

– Piotr potwierdził w ten sposób start w mistrzostwach Europy do lat 18, które odbędą się w węgierskim Gyoer – mówi trener Marcin Małecki. – Cały ten sezon jest dla nas ciężki, bo już na początku przytrafiły się kontuzje pleców i mięśnia piersiowego. Za tym poszły kłopoty z techniką. Kłania się też brak możliwości profesjonalnego pchania w naszym mieście. Oczywiście rzutnia w Kaliszu jest na nowym stadionie, ale korzystać z niej nam nie wolno – dodaje szkoleniowiec, nie pierwszy raz wskazując, że jeden z najbardziej utalentowanych lekkoatletów w kraju nie może przygotowywać się do kolejnych startów w optymalnych warunkach.

W Aleksandrowie Łódzkim świetnie zaprezentowali się też inni miotacze UKS 12. Najmłodsza z tej grupy, Zuzanna Duster, dwukrotnie pobiła życiówki. W pchnięciu kulą 2 kg uzyskała 9,83 m, co jest trzecim wynikiem w Polsce w roczniku 2006. Natomiast ważący 0,75 kg dysk posłała na dystans 23,01 m, trafiając na szczyt krajowej listy 12-latek i drugie miejsce w kategorii do lat 14. – Przy okazji pokonała kilku chłopców, którzy startowali w tym samym konkursie, co Zuzia. Trzeba podkreślić, że na co dzień rywalizuje w kategorii do lat 14 ze starszymi od siebie zawodniczkami – informuje trener Małecki. W tej samej grupie wiekowej wystąpił ponadto Bartosz Kliber. W kuli uzyskał 8,10 m, zaś w dysku 21,82 m.

Michał Sobczak, fot. Marcin Małecki