Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Punkty na wagę złota. Energa MKS pokonuje Gwardię! ZDJĘCIA

Szczypiorniści Energi MKS zadali kłam twierdzeniu, że nie radzą sobie z zespołami wyżej notowanymi w PGNiG Superlidze. W sobotę po pełnym emocji boju pokonali na własnym parkiecie trzecią w tabeli grupy pomarańczowej Gwardię Opole 31:28. Za ten triumf dopisali do swojego konta cenne cztery punkty. – Od początku do końca był to typowy mecz walki – podkreśla trener kaliskiego beniaminka Paweł Rusek.
Punkty na wagę złota. Energa MKS pokonuje Gwardię! ZDJĘCIA

Po ostatnich niepowodzeniach takie spotkanie kaliszanom było bardzo potrzebne. Po wielu próbach w końcu bowiem ograli drużynę z czołowej ósemki PGNiG Superligi, a na dodatek rywala z grupy pomarańczowej, którego teoretycznie mogą jeszcze wyprzedzić na finiszu fazy zasadniczej.

– Udowodniliśmy dzisiaj, że poprzednie przegrane mecze wcale nie oznaczają, że jesteśmy w kryzysie. Po prostu tamci rywale byli zdecydowanie mocniejsi. Teraz też graliśmy z silniejszym przeciwnikiem, ale pokazaliśmy, że nawet przeciwko takim zespołom potrafimy grać dobrą piłkę ręczną – twierdzi skrzydłowy Energi MKS, Michał Bałwas.

Determinacji i woli walki kaliskiej siódemce nie brakowało, co pokazał początek sobotnich zawodów. Po serii czterech trafień gospodarze odjechali w 17. minucie rywalom na dystans pięciu bramek (10:5). Większego wrażenia nie zrobiła na miejscowych obecność w szeregach oponentów reprezentacyjnego bramkarza Adama Malchera. W sobotę miał on tylko przebłyski dobrych interwencji, lepiej w pewnym momencie radził sobie jego zmiennik Mateusz Zembrzycki, zwłaszcza na początku drugiej połowy. Zanim jednak do niej doszło, prowadzenie zdążyło się zmienić. Kaliszanie nie utrzymali bowiem pokaźnej przewagi. W 26. minucie przegrywali 11:12. Na półmetku był remis po 14, choć to przyjezdni mogli mieć o jednego gola więcej. Sędziowie nie uznali jednak bramki rzuconej przez Gwardię niemal równo z syreną.

– Przez pierwszy kwadrans górowaliśmy nad przeciwnikiem, uciekliśmy mu na pięć bramek, jednakże między 20. a 28. minutą mieliśmy mały zastój. Rywal nas wtedy dogonił. Na szczęście potem wróciliśmy do takiego grania, jakie sobie założyliśmy przed spotkaniem – uważa trener Rusek.

Jego podopieczni przetrwali trudne chwile, a w drugiej połowie odzyskali kontrolę, odskakując najpierw na dwa gole (17:15), a potem na trzy (20:17). Wyśmienitą partię rozgrywał na kole Dzianis Krycki, często do siatki trafiał jego rodak Kirył Kniaziew, powiódł się też pomysł z delegowaniem Bartosza Wojdaka do egzekucji „siódemek”. Wykonywał je w sobotę perfekcyjnie, ze stuprocentową skutecznością, trafiając trzy karne. Jedna z tych prób pozwoliła MKS-owi uciec przeciwnikowi na cztery bramki (29:25 w 58. minucie). Wtedy stało się jasne, że miejscowi zainkasują komplet punktów. W ostatecznym rozrachunku wygrali 31:28.

– Druga połowa również była wyrównana, szliśmy z rywalem łeb w łeb, bramka za bramkę. Od początku do końca był to typowy mecz walki. Mieliśmy jednak więcej szczęścia, a ponadto byliśmy po prostu lepszym zespołem – twierdzi trener Rusek. – Nie podłamaliśmy się, gdy rywal nas doszedł. Pokazaliśmy wtedy charakter i możemy cieszyć się z cennej wygranej – dodaje Michał Bałwas.

W sobotę kaliska ekipa musiała sobie radzić bez lidera obrony, Zbigniewa Kwiatkowskiego, który zmaga się z urazem łąkotki i na razie nie wiadomo, kiedy wróci do gry. Zadania defensywne otrzymał za to Paulo Grozdek, na wysoką notę między słupkami pracował natomiast Edin Tatar, który popisał się kilkoma świetnymi interwencjami.

– Wiedzieliśmy, że gramy bez naszego szefa obrony, walczyliśmy jednak tak, jak tylko się da i myślę, że kibice to doceniają, co zresztą pokazują podczas kolejnych spotkań – przyznaje Marek Szpera, rozgrywający Energi MKS.

Frekwencja w Arenie podczas boju z Gwardią znów sięgała blisko trzech tysięcy widzów, a doping nie ustawał przez całe spotkanie. Kibice mają zatem swój wkład w trzynaste ligowe zwycięstwo kaliskiego beniaminka w trwającej kampanii. Niezwykle ważnego triumfu, bo z bonusowym punktem, a nadto umacniającego ekipę trenera Ruska na czwartym miejscu w grupie pomarańczowej. Do trzeciej w zestawieniu drużyny z Opola traci ona już tylko trzy oczka.

– To był bardzo ważny mecz i nie chodzi tu tylko o układ tabeli. Te cztery punkty zdobyte w sobotę dadzą nam praktycznie możliwość gry w barażach o ósemkę. To jest dla nas najważniejszy cel – przyznaje trener Rusek.

W środę jego podopieczni zagrają przed własną publicznością z Azotami Puławy.

Michał Sobczak

***

Energa MKS Kalisz – KPR Gwardia Opole 31:28 (14:14)

Energa MKS: Tatar, Zakreta – Kniaziew 8, Bałwas 5, Krycki 5, Wojdak 5, Drej 4, Szpera 4, Adamski, Bożek, Czerwiński, Grozdek, Klopsteg, Misiejuk.
Kary: 8. min. Rzuty karne: 3/3.

Gwardia: Malcher, Zembrzycki – Zadura 8, Łangowski 4, Mauer 4, Siwak 4, Mokrzki 3, Tarcijonas 3, Jankowski 2, Klimków, Lemaniak, Milewski, Morawski
Kary: 8. min. Rzuty karne: 2/2.

Sędziowali: Andrzej Chrzan i Michał Janas (Tarnów).
Widzów: 2800.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 23°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1023 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
NIKON Serwis Naprawa Aparatów Cyfrowych POZNAŃ NIKON Serwis Naprawa Aparatów Cyfrowych POZNAŃ 📸 Serwis aparatów cyfrowych – Poznań 🔧 Specjalizacja: Nikon D5100 / D5200 / D5300 📍 Profesjonalna naprawa błędu: "Błąd. Ponownie naciśnij przycisk spustu migawki." Masz aparat Nikon D5100, D5200 lub D5300 i pojawił się komunikat: "Błąd. Ponownie naciśnij przycisk spustu migawki"? Nie martw się – to częsty problem, który sprawnie i skutecznie naprawiamy! ✅ Bezpłatna diagnoza i wycena naprawy ✅ Oryginalne części lub wysokiej jakości zamienniki ✅ Gwarancja na wykonaną usługę ✅ Możliwość wysyłki sprzętu kurierem 📞 Zadzwoń teraz: 663 599 889 📧 E-mail: [email protected] 🌐 Strona internetowa: http://www.aparatserwis.pl 📍 Serwis stacjonarny w Poznaniu – łatwy dojazd i bezpłatny parking. Zadbaj o swój aparat – wróci do formy jak nowy! Zapraszamy do kontaktu! serwis aparatów cyfrowych Poznań, naprawa aparatów fotograficznych Poznań, naprawa błędu „ponownie naciśnij przycisk spustu migawki”, aparat pokazuje komunikat ponownie naciśnij spust migawki, naprawa migawki aparatu cyfrowego, serwis lustrzanek Poznań, naprawa Canon Nikon Sony Poznań, problem ze spustem migawki aparat, aparat nie robi zdjęć błąd migawki, fotograf Poznań naprawa sprzętu, gdzie naprawić aparat cyfrowy Poznań, serwis aparatów z błędem migawki, aparat nie ostrzy i pokazuje komunikat o migawce, co zrobić gdy aparat pokazuje ponownie naciśnij spust migawki, wymiana migawki aparat Poznań, naprawa aparatów fotograficznych z błędem, nikon serwis Poznań, canon serwis Poznań, sony serwis Poznań, Olympus serwis Poznań, Fujifilm serwis Poznań, sigma serwis Poznań, tamron serwis Poznań