Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Uciekły spod topora! Siatkarki Energi MKS z kompletem zwycięstw w Arenie ZDJĘCIA

W meczu z Akademiczkami z Gliwic siatkarki Energi MKS wykaraskały się z poważnych tarapatów. Rywalki były o krok od wywiezienia z Areny kompletu punktów, ale to kaliszanki skutecznie finiszowały i wygrały po tie-breaku. Fazę zasadniczą pierwszej ligi zakończą zatem z kompletem zwycięstw u siebie.
Uciekły spod topora! Siatkarki Energi MKS z kompletem zwycięstw w Arenie ZDJĘCIA

Kto by się spodziewał, że po tak gładko wygranym pierwszym secie (25:17) niżej notowane gliwiczanki wpędzą kaliską drużynę w nie lada kłopoty. Jeszcze w drugiej partii podopieczne Mariusza Wiktorowicza i Daniela Przybylskiego prowadziły 5:0, a później 22:18, ale rywalki wyrównały i w grze na przewagi okazały się lepsze (24:26). Trzecia odsłona pokazała, że nie było to jednorazowe potknięcie. Przyjezdne szybko zmusiły trenerów MKS-u do wykorzystania obu przerw, bo już przy stanie 3:9. Potem konsekwentnie budowały przewagę (5:13, 9:20) i zwyciężyły do 13. Podobnie układał się czwarty set, w którym siatkarki z grodu nad Prosną też przegrywały 3:9.

– Chyba żadna z zawodniczek nie poznawała siebie na boisku, ja też powiedziałem na jednym z czasów, że nie poznaję zespołu. Przede wszystkim tego, jak realizuje założenia i jak się zachowuje, nie mówiąc już o taktyce. W zasadzie nie było zespołu, tylko grupa dziewczyn, która spotkała się na boisku – ocenia trener Wiktorowicz.

Mecz wyraźnie wymykał się spod kontroli kaliszanek, które w końcówce czwartej partii traciły do przeciwniczek cztery oczka (16:20). Były więc o krok od pierwszej w tej kampanii ligowej porażki przed własną publicznością. Siatkówka w żeńskim wydaniu jest jednak jedną z najbardziej nieobliczalnych dyscyplin, o czym można się było przekonać na finiszu seta numer 4. Wystarczyło kilka dobrych serwisów w wykonaniu Sylwii Kucharskiej, do tego kilka skutecznych kontr, by uciec spod topora. Kaliszanki zdobyły sześć punktów z rzędu (23:21) i nie zmarnowały okazji na doprowadzenie do tie-breaka (26:24).

Na półmetku decydującej partii bliżej wygranej były Akademiczki z Gliwic (7:8). Po zmianie stron licznik po ich stronie już jednak nie drgnął. Miejscowe w końcu zagrały na miarę swoich możliwości i serią ośmiu kolejnych oczek wyszarpały zwycięstwo. Trener Wiktorowicz wyciągnął asa z rękawa w postaci Justyny Andrzejczak, która zadomowiła się w polu serwisowym, do tego popracowała w obronie, a jej koleżanki wyprowadzały skuteczne ciosy. Ten ostatni zadała niezawodna Hanna Łukasiewicz.

– Byłem ciekaw, jak drużyna zareaguje na dwa mecze w ciągu trzech dni, czyli w systemie zbliżonym do fazy play-off – mówi nam szkoleniowiec Energi MKS. – Mogliśmy się przekonać, jak ważną rolę odgrywa utrzymanie koncentracji przez całe zawody. Zwłaszcza w trzecim secie nam jej zabrakło. Dopiero gdy dziewczyny widziały widmo porażki, miały nóż na gardle, to stanęły na wysokości zadania, zaczęły grać swoją siatkówkę i efekt był widoczny, gdzie w tie-breaku zdobyły serią osiem punktów. Takie mecze też się zdarzają i też je trzeba umieć wygrać. Pokazaliśmy, że potrafimy przetrwać trudne momenty i zwyciężyć. To na pewno jest budujące w kontekście gry w play-off’ach, gdzie takie mecze również mogą się zdarzyć. Ponadto znów okazało się, jak istotne jest posiadanie szerokiego składu, bo rotacje były potrzebne – dodaje Mariusz Wiktorowicz.

Fazę zasadniczą jego drużyna zakończy z kompletem zwycięstw w hali Arena. Do rozegrania w tej części sezonu pozostały jej jeszcze dwa wyjazdowe spotkania – w Krośnie i Opolu.

Michał Sobczak

***

Energa MKS Kalisz – AZS Politechniki Śląskiej Gliwice 3:2 (25:17, 24:26, 13:25, 26:24, 15:8)

Energa MKS: Wawrzyniak, Nazarenko, Dybek, Janicka, Łukasiewicz, Sroka oraz Bulbak (l), Głowiak (l), Drewniak, Raczyńska, Cabajewska, Widera, Andrzejczak, Kucharska

AZS: Trach, Kukulska, Brzoska, Szczygieł, Sokolińska, Shapoval oraz Jagodzińska (l), Ulumbelaszwili (l), Dyduła, Piątek, Kęsik


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 23°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1023 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
NIKON Serwis Naprawa Aparatów Cyfrowych POZNAŃ NIKON Serwis Naprawa Aparatów Cyfrowych POZNAŃ 📸 Serwis aparatów cyfrowych – Poznań 🔧 Specjalizacja: Nikon D5100 / D5200 / D5300 📍 Profesjonalna naprawa błędu: "Błąd. Ponownie naciśnij przycisk spustu migawki." Masz aparat Nikon D5100, D5200 lub D5300 i pojawił się komunikat: "Błąd. Ponownie naciśnij przycisk spustu migawki"? Nie martw się – to częsty problem, który sprawnie i skutecznie naprawiamy! ✅ Bezpłatna diagnoza i wycena naprawy ✅ Oryginalne części lub wysokiej jakości zamienniki ✅ Gwarancja na wykonaną usługę ✅ Możliwość wysyłki sprzętu kurierem 📞 Zadzwoń teraz: 663 599 889 📧 E-mail: [email protected] 🌐 Strona internetowa: http://www.aparatserwis.pl 📍 Serwis stacjonarny w Poznaniu – łatwy dojazd i bezpłatny parking. Zadbaj o swój aparat – wróci do formy jak nowy! Zapraszamy do kontaktu! serwis aparatów cyfrowych Poznań, naprawa aparatów fotograficznych Poznań, naprawa błędu „ponownie naciśnij przycisk spustu migawki”, aparat pokazuje komunikat ponownie naciśnij spust migawki, naprawa migawki aparatu cyfrowego, serwis lustrzanek Poznań, naprawa Canon Nikon Sony Poznań, problem ze spustem migawki aparat, aparat nie robi zdjęć błąd migawki, fotograf Poznań naprawa sprzętu, gdzie naprawić aparat cyfrowy Poznań, serwis aparatów z błędem migawki, aparat nie ostrzy i pokazuje komunikat o migawce, co zrobić gdy aparat pokazuje ponownie naciśnij spust migawki, wymiana migawki aparat Poznań, naprawa aparatów fotograficznych z błędem, nikon serwis Poznań, canon serwis Poznań, sony serwis Poznań, Olympus serwis Poznań, Fujifilm serwis Poznań, sigma serwis Poznań, tamron serwis Poznań