Z kaliskim klubem związała się już rok temu, będąc uczennicą SMS PZPS Szczyrk. Do tej pory jednak wspierała jedynie zespół juniorek w finale mistrzostw Wielkopolski i w fazie centralnej. W najbliższej kampanii rozpocznie kolejny etap swojej przygody z piłką siatkową, już w gronie seniorek.
– Dziewczyny bardzo dobrze nas przyjęły, mimo że przyjeżdżałyśmy ze Szczyrku tylko na główne turnieje. Atmosfera była super, dobrze dogadywałam się z trenerami. Dzięki temu poznałam otoczenie, dziewczyny, widziałam, jak odbywają się treningi, jak wygląda całe zaplecze klubu. Teraz dołączając do seniorskiej drużyny będę znała część osób, oswoiłam się z klubem, co pomoże w przejściu do seniorskiej siatkówki – mówi Julia Mazur.
Wychowanka UKS Pomorzanie Pogodno Szczecin zapewnia, że sprosta wyzwaniom, jakie czekają ja na parkietach Ligi Siatkówki Kobiet.
– Na pewno w pierwszym sezonie w LSK czeka mnie dużo ciężkiej pracy i trochę czasu będzie musiało upłynąć, żebym mogła się odpowiednio rozwinąć, ale jestem na to gotowa. Rozmawiałam już z Weroniką Centką, opowiedziała mi trochę o tym, jak czuła się po przejściu z juniorskiej siatkówki do seniorskich rozgrywek – przyznaje 19-latka.
Nową libero w talii Jacka Pasińskiego czekają jeszcze spotkania finałowe mistrzostw Polski juniorek, o ile rozgrywki te, zgodnie z planem, uda się wznowić w sierpniu lub wrześniu. W tych zmaganiach klub z Kalisza nie kryje medalowych aspiracji. Potem o wysokie lokaty siatkarka Energi MKS zamierza też powalczyć w Tauron Lidze.
– Ciężko powiedzieć, o co będziemy grać w przyszłym sezonie, zwłaszcza z tak młodym składem. Bardzo chciałabym jednak zagrać w play-offach. Myślę, że o medal będzie bardzo trudno, ale na przykład piąte miejsce uznałabym za sukces – podkreśla Julia Mazur.
(mso)
Napisz komentarz
Komentarze