Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Napadł na sklep i groził nożem sprzedawczyni. Twierdzi, że był w szoku po samobójczej śmierci brata

Tego dnia przeżył traumę – to fakt. I wstrząsem jakim była samobójcza śmierć brata na oczach wielu osób tłumaczy swoją agresję oraz nieracjonalne jak dla siebie zachowanie. Kilka godzin po rodzinnej tragedii Kamil Z. grożąc nożem pracownicy jednego ze sklepów chciał kobiecie wytłumaczyć „kim on jest na tej dzielnicy” i wymusić wydanie pieniędzy z kasy. Mężczyzna nie tylko był w szoku, ale był też pijany a napadnięta kobieta zeznała w sądzie, bo tutaj finał znalazło czerwcowe zdarzenie, że nigdy w życiu tak się nie bała. O siebie, ale też o córkę, która akurat odwiedziła ją w pracy.
Napadł na sklep i groził nożem sprzedawczyni. Twierdzi, że był w szoku po samobójczej śmierci brata

Przed sądem oskarżony przyznał się do gróźb karalnych i napaści na kobietę. Tłumaczył, że 30 czerwca br. był dla niego jednym z trudniejszych w życiu. Wczesnym rankiem, około godz. 4.30, otrzymał telefon, że jego brat stoi na balkonie kamienicy przy ul. Kopernika i chce popełnić samobójstwo. Mężczyzna tam pojechał, a policja pozwoliła mu wejść na balkon i spróbować odwieść brata od skoku.

Brat zginął na jego oczach

Mijały godziny i rozmowy nie przynosiły efektu, więc około 7.00 przyjechali policyjni negocjatorzy. Pertraktacje z mężczyzną nie powiodły się i ten skoczył na oczach bliskich, w tym swojego brata - Kamila Z. Desperat poniósł śmierć na miejscu. Wydarzenie miało wywołać w Kamilu Z. taki szok, że oskarżony niewiele pamięta. Jak zeznawał przed sądem raczej skrawki późniejszych wydarzeń.

Wszedł za ladę i wyciągnął nóż

Wie, że po południu w centrum miasta spotkał kolegę i zaproponował mu wspólne picie alkoholu. Poszli kupić go do osiedlowego sklepu, w którym oprócz sprzedawczyni Joanny P., była też jej 11-letnia córka. Kobieta dobrze zna Kamila Z., ponieważ ten często bywał w delikatesach. Dlatego nie chciała wydać mu alkoholu przed otrzymaniem gotówki. - I on wtedy do mnie powiedział, że ja nie wiem, kim on jest w ogóle, z kim ja zadzieram, bo on tutaj się całe życie wychowywał. Jak padły te słowa to on wszedł za ladę z mojej strony. Zdążyłam kawałek odejść i zasłonić wejście do zaplecza, gdzie była córka - relacjonowała wydarzenia z lata pokrzywdzona Joanna P. - I później padły słowa, że jak nie wiem kim jest, to on mi pokaże i wyciągnął nóż.

Mężczyznę odciągnął kolega. Taką wersję wydarzeń przedstawiła Joanna P., która poprosiła o możliwość zeznawania bez obecności oskarżonego. Ten zasłaniał się niepamięcią i twierdził, że targały nim ogromne emocje po samobójczej śmierci brata. - Wyjąłem nóż z kieszeni - potwierdził Kamil Z. - Groziłem tej pani, nie pamiętam w jaki sposób. Tam mogły paść słowa, że rozniosę cały sklep, nie będę przeklinał, więc użyję łagodniejszych zwrotów, mogłem mówić, że zrobię tej pani krzywdę. Używałem wulgarnych wyrazów. Mój kolega Mikołaj złapał mnie za szyję i wyciągnął mnie zza lady. Powstrzymał mnie, żebym przestał. Za alkohol, który chciałem kupić zapłaciłem. Opuściliśmy sklep i po jakimś czasie wróciliśmy  do sklepu w tym samym celu. 

Wrócił i zaatakował po raz drugi

Sytuacja się powtórzyła. Kamil Z., jak zeznała kobieta, był jeszcze bardziej agresywny i pijany. Sprzedawczyni przeczuwając, że oskarżony może wrócić, w zasięgu ręki miała pilota wzywającego ochronę. Jednak zanim przyjechał patrol Joanna P. ponownie została zaatakowana. - Za drugim razem już nie miał zamiaru kupić alkoholu, był agresywny, porozbierany, bez koszulki - mówiła. - Ja chciałam zachować spokój, bo wiedziałam, że jest moje dziecko i ona bardzo wrzeszczała na tym zapleczu. To była chwila, gdzie on znów wszedł z mojej strony. I za tym drugim razem było najgorzej. Wtedy stwierdził, że mi potnie twarz - dodała łamiącym się już głosem. - To był duży nóż. Drugim razem też miał nóż.

„Nie chciałem zrobić tego rozboju”

Kobieta miała szczęście, że za drugim razem Kamil Z. w sklepie także zjawił się z kolegą i ten ponownie wyciągnął go zza lady, a później na ulicę. Mężczyzna przeniósł się do sklepu po sąsiedzku. Stamtąd wyciągnęli go pracownicy firmy ochroniarskiej i przekazali wezwanej przez świadków policji, która zjawiła się kilka minut później. - Jestem przekonany, że nie chciałem zrobić tego rozboju, nie potrzebowałem nawet tego, nie wiem, co mnie popchnęło do takich czynów - przekonywał oskarżony. - Posiadałem swoje pieniądze i zapłaciłem za to, co chciałem w tym sklepie kupić. 

I chociaż Kamil Z. w swoich zeznaniach jest bardzo przekonywujący i przyznaje się do napadu, ale nie chęci wymuszenia pieniędzy od pracownicy sklepu, to i tak usłyszał zarzuty rozboju i gróźb. - Trzymając w ręku nóż i grożąc użyciem przemocy w postaci okaleczenia twarzy, żądał od pokrzywdzonej wydania pieniędzy z kasy sklepu, jednak zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na opór pokrzywdzonej - brzmi fragment oskarżenia przeczytany przez prokuratora Adama Handke. 

Napadu na kobietę i sklep dokonał w trakcie zwolnienia warunkowego.

AW, fot. autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 21°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1002 hPa
Wiatr: 14 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: Troszkę pokoryTreść komentarza: Bad Company. A na co oni są tacy bad?Data dodania komentarza: 7.07.2025, 19:02Źródło komentarza: Dawid walczy o życie. PILNY apel bliskich!Autor komentarza: ZainteresowanaTreść komentarza: Szkoły które nie przyjmują dzieci z różnych środowisk i " elimnują" słabeuszy już na etapie naboru zawsze będą miały najlepsze wyniki. Niech spróbują popracować z dziećmi z różnych środowisk i uzyskać świetne wyniki. W tzw. szkołach publicznych, taka "segregacja" jest niedopuszczalne min. dlatego, by nie dopuścić do wyliczeń dzieci. Znam co najmniej kilkoro dzieci, które chodziły do np Nszaretanek, które były bardzo przeciętne w nauce, a na egzaminach uzyskiwały całkiem niezłe wyniki. Myślę, że odgrywa tu rolę fakt, iż nie ma w tych grupach szkolnych uczniów bardzo słabych, które by "spowalniały" grupę. Ale później w dalszym kształceniu ci uczniowie wcale nie radzili sobie lepiej, niż uczniowie, którzy osiągnęli dobre wyniki w szkołach powszechnych.Data dodania komentarza: 7.07.2025, 18:57Źródło komentarza: Uczniowie poznali wyniki egzaminów. Jak poradziły sobie kaliskie szkoły?Autor komentarza: KazikTreść komentarza: Trzeba przyznać, że nachalna propaganda PiS i Konfederatów działa. Ciemny lud to łyka. A kilka dni temu Czaputowicz (minister w czasach PiS) w Faktach tłumaczył dziennikarzowi, jak za jego kadencji tysiącami wpuszczano emigrantów wiedząc, że oni nie chcą w Polsce zostać. Miała to być odpowiedź na histerię bąkiewiczowych "patriotów" broniących granic, przed odsyłaniem przez niedobrych Niemców, tych "inżynierów" i "artystów" z POLSKIMI WIZAMI!! z powrotem do naszej krainy.Data dodania komentarza: 7.07.2025, 18:46Źródło komentarza: STOP imigrantom! Będzie protest w Ostrowie i KoninieAutor komentarza: efkaTreść komentarza: JAKOŚ NIEE WIERZĘ ,W TE KONTROLE SAMOCHODÓW I BAGAŻNIKÓW ( KAŻDEGO SAMOCHODU ) . NIEMCY JAK ZWYKLE BĘDA ROBIĆ SWOJE , JEŚLI NIE PRZEZ PRZEJŚCIA GRANICZNE , TO LASEM POD OSŁONA NOCY /// GRANICE POLSKI Z NIEMCAMI POWINNY ZOSTAĆ ZAMKNIĘTE /// --JAK ŚWIAT ŚWIATEM , NIGDY NIEMIEC NIE BĘDZIE POLAKOWI BRATEM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!Data dodania komentarza: 7.07.2025, 18:39Źródło komentarza: Z Kalisza na granice. Nasi funkcjonariusze na posterunku
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Technik Serwisu Technik Serwisu 🔧 TECHNIK SERWISU Lokalizacja: Praca mobilna (Polska i zagranica) Firma: Gunnebo Polska Sp. z o.o. – część międzynarodowej grupy Gunnebo, lidera w dziedzinie zabezpieczeń technicznych Dołącz do naszego zespołu technicznego w Kaliszu! Jeśli masz wiedzę z zakresu elektrotechniki, lubisz nowe technologie i jesteś gotowy na podróże – ta oferta jest dla Ciebie. 🛠️ Zakres obowiązków: • Montaż i uruchamianie systemów teletechnicznych (alarmowych, pożarowych, kontroli dostępu, CCTV) • Instalacja systemów elektrycznych dedykowanych do zabezpieczeń • Programowanie i konfiguracja urządzeń • Serwis, konserwacja i przeglądy systemów (gwarancyjne i pogwarancyjne) • Diagnozowanie usterek i rozwiązywanie problemów technicznych • Sporządzanie dokumentacji technicznej i serwisowej ✅ Nasze oczekiwania: • Wykształcenie techniczne (elektronika, elektrotechnika) • Doświadczenie w montażu i serwisie instalacji teletechnicznych – mile widziane • Umiejętność czytania dokumentacji technicznej (w tym elektrycznej) • Znajomość obsługi komputera i elektronarzędzi • Komunikatywna znajomość języka angielskiego • Prawo jazdy kat. B • Gotowość do podróży służbowych (również zagranicznych) – warunek konieczny • Samodzielność i dobra organizacja pracy 🎁 Oferujemy: • Stabilne zatrudnienie (umowę o pracę na pełen etat) • Wynagrodzenie zasadnicze zależne od umiejętności i doświadczenia • Premie oraz dodatki do wynagrodzenia zasadniczego • Benefity, a w tym prywatną opiekę medyczną, karty sportowe, pracowniczy program emerytalny w całości finansowany przez pracodawcę, ubezpieczenie grupowe • Szkolenia wdrażające i rozwijające (kursy zawodowe, dodatkowe uprawnienia) • Możliwość pracy przy projektach w Polsce i za granicą 📩 Jak aplikować? Prześlij swoje CV z klauzulą RODO do 15 lipca br. na adres: 📧 [email protected]