Karty parkingowe nie dla wszystkich niepełnosprawnych

Do tej pory miejsce na kopercie przysługiwało 4 tysiącom kaliszan. Wniosek o wydanie nowej karty złożyło dotychczas 200 osób. Powiatowy Zespół do spraw Orzekania o Niepełnosprawności wydał 150 kart. Wśród nich znalazł się Jacek Cieplicki, który ma znaczny stopień niepełnosprawności. - Za dużo osób korzysta z tych kopert bezprawnie. Mnie parkowanie w tych miejscach bardzo ułatwia życie – mówi. Na przyznanie karty parkingowej liczy także Jan Drabiński, któremu kilkadziesiąt lat temu amputowano nogę. - Od tej pory chodzę o protezie. Z każdym rokiem jest coraz gorzej. Jakiś czas chodziłem o kuli, ale teraz mam duży problem z poruszaniem się, który z wiekiem narasta. Dla mnie ta karta jest niezbędna – dodaje.

Zmiany podyktowane są nowelizacją przepisów prawa o ruchu drogowym, zgodnie z którymi nowe karty parkingowe będą przyznawane osobom ze znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. We wszystkich przypadkach uprawnieni będą tylko ci, którzy mają znacznie ograniczone możliwości samodzielnego poruszania się.  - Osoby, które mają orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności z kodami 05R i 04O, wydane przed 1 lipca 2014, mogą uzyskać karty parkingowe tylko na podstawie tego orzeczenia. Pozostałe osoby muszą być weryfikowane poprzez wydanie ponownego orzeczenia o stopniu niepełnosprawności – wyjaśnia Magdalena Sobocka-Maląg, przewodnicząca Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Kaliszu.

Nowelizacja prawa o ruchu drogowym ma zweryfikować raz jeszcze, komu specjalne uprawnienia się należą, a kto zwyczajnie wcześniej ich nadużywał. - Bardzo często zdarzało się, że były to osoby, które nie miały problemów z poruszaniem się lub miały kartę parkingową przyznaną chorej osobie bliskiej, która tak naprawdę wychodziła z domu – dodaje Magdalena Sobocka-Maląg

Nowe karty wydawane będą czasowo. Osoby niepełnosprawne będą mogły korzystać z nich przez 5 lat, a placówki zajmujące się opieką i rehabilitacją osób niepełnosprawnych – przez 3.

Ewelina Samulak, fot. autor