Reklama
poniedziałek, 16 czerwca 2025 15:36
Reklama
Reklama
Reklama

Sprawa zabójstwa na dworcu PKS ponownie w sądzie ZDJĘCIA

Czy przeprowadzono zbyt mało badań? Czy w momencie zadawania śmiertelnych ciosów oskarżony był poczytalny? A może choroba sprawiła, że działał pod wpływem głosów, o których mówił w trakcie śledztwa? Między innymi na te pytania musi odpowiedzieć kaliski sąd, przed którym ponownie ruszyła sprawa Adriana S. 29-latek w listopadzie 2017 roku został skazany na 25-lat pozbawienia wolności za zamordowanie 60-letniego pracownika PKS. Oskarżony zadał mężczyźnie kilka ciosów nożem.
Sprawa zabójstwa na dworcu PKS ponownie w sądzie ZDJĘCIA

Przed rokiem sąd uznał, że Adrian S. ma zaburzenia emocjonalne, ale w momencie zbrodni był świadom tego, co robi.  Uznał też, że wszystko zaplanował. Choroba – myśli samobójcze, tajemnicze głosy w głowie, lęki czy ucieczki z domu – miała być stworzoną przez niego samego legendą. Dlatego sąd skazał kaliszanina na 25 lat pozbawienia wolności. Z zarzutami oraz wyrokiem od początku nie zgadzał się obrońca Adriana S., który przed sądem próbował udowodnić, że mężczyzna jest niepoczytalny.

Odwołały się obie strony

Od wyroku z listopada odwołały się obie strony. Oskarżyciel, chociaż wyrok był po jego stronie, uznał, że popełniono błąd w ustaleniach motywu, który kierował zabójcą i chciał zaostrzenia kary. Obrona - dodatkowych badań psychiatrycznych i umorzenia postępowania ze względu na stan zdrowia swojego klienta, u którego wykryto m.in. guza mózgu. Sąd Apelacyjny w Łodzi uznał roszczenia stron i sprawa wróciła do Kalisza.

Prokurator, zgodnie z wytycznymi, poprosił o powołanie kompleksowego zespołu biegłych neurologów, a jednocześnie we wniosku wskazane zostały pytania, które powinien usłyszeć Adrian S. Same zarzuty się nie zmieniły.

Odmówił składania zeznań

Do zabójstwa doszło 16 stycznia 2017 roku. 60-letni Krzysztof M. odśnieżał teren przed dworcem, gdy podszedł do niego Adrian S. i zadał mu dwa ciosy nożem. Mężczyźni nie znali się, nie zamienili nawet słowa, nie mieli żadnego zatargu. Adrian S. miał tłumaczyć później, że do morderstwa nakłoniły go głosy w jego głowie. - Krzysztof M. doznał rany kłutej pleców i szyi penetrującej do płuc, co spowodowało u pokrzywdzonego uraz narządowy, w tym naczyń krwionośnych, z następowym masywnym krwotokiem, na skutek czego tego samego dnia nastąpiła nagła i gwałtowna śmierć pokrzywdzonego - czytał Adam Handke, prokurator.

Adrian S., który od dnia morderstwa przebywa w więzieniu, na sali rozpraw we wtorek, 25 września odmówił składania zeznań. - Chciałbym odmówić zeznawania, ponieważ już nie pamiętam – stwierdził zdecydowanie – inaczej, niż rok temu, kiedy to sprawiał wrażenie nieobecnego. - Nie potwierdzam i nie zaprzeczam - dodał. 

Słyszałem głosy „zabij”

We wtorek zeznawała natomiast matka oskarżonego. - Syn już rok przed zdarzeniem zaczął dziwnie się zachowywać. Często mówił, że boli go głową, że słyszy głosy – mówiła przed sądem. - Wychodził z domu i znikał na wiele godzin. Nie było z nim kontaktu. Prosiłam, żeby zaczął się leczyć. W końcu poszedł do mojego lekarza, a ten stwierdził, że ma depresję i dał skierowanie do szpitala, ale tam za pierwszym razem ordynator odmówił hospitalizacji. Nawet nie spojrzał na syna.

Złożone ponad rok temu zeznania oskarżonego teraz przypomniał sędzia. Adrian S. już wtedy od miesięcy leczył się psychiatrycznie. Leki przyjmował z różną częstotliwością. Tak było właśnie w styczniu 2017, gdy doszło do zabójstwa.

Od rana kaliszanin miał słyszeć głosy, które kazały mu wyjść z domu i zabić. Zanim spotkał swoją ofiarę wyrzucił portfel i klucze od domu. Nóż kupił w hali „Pod zegarem”.  - Po zakupie szedłem prosto, słyszałem głosy, szumy. To mnie przeraziło, szedłem prosto aż na PKS i słyszałem głosy „zabij”. Te głosy od samego rana mówiły mi, abym zabił. Spotkałem tego pana i zrobiłem to. Ja nie krzyczałem. Nic nie mówiłem. Dźgnąłem nożem w szyję - przypomniał zeznania Marcin Borowiak, sędzia. 

Zdecydują kolejne badania 

Historię Adriana S. o głosach, o błąkaniu się bez celu, a także utrzymywanie, że jest bezdomnym sąd w listopadzie ubiegłego roku uznał za celowe epatowanie chorobą w celu zamaskowania poczytalności w momencie popełniania zbrodni. Biegli potwierdzili, że 29-latek cierpi na schorzenia schizoidalne, ale ich zdaniem 16 stycznia był świadom tego, co robi.

Teraz kolejne badania i opinie biegłych. Strony podtrzymują swoje żądania sprzed roku. 

AW, zdjęcia autor 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
słabe opady deszczu

Temperatura: 20°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 20 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: abcTreść komentarza: Proszę sobie sprawdzić ceny np. ozdobnych roślin działkowych a później się śmiaćData dodania komentarza: 16.06.2025, 09:33Źródło komentarza: Dramat działkowców. „Wszystko marnieje” INTERWENCJA FAKTÓWAutor komentarza: JaTreść komentarza: Sam mam działkę, co prawda nie na szałe tylko w innym rod, ale historia zawsze jest ta sama, działkowcy sami się organizują, od tego jest walne zgromadzenie można bez problemu odwołać zarząd powołać nowy i zająć się problemem skoro jego rozwiązanie jest takie proste. A prawda jest taka że problemu zapewne nie da się rozwiązać prosto, bo raczej wymaga nakładów finansowych a działkowiec jak usłyszy że 300 zł więcej trzeba zapłacić to jest krzyk i larum że jak to tak, tyle pieniędzy. Ludzi do pracy w zarządzie tez nie ma zbyt wielu, bo jest to czasem bardzo wymagająca i prawie darmowa lub darmowa praca.Data dodania komentarza: 16.06.2025, 09:28Źródło komentarza: Dramat działkowców. „Wszystko marnieje” INTERWENCJA FAKTÓWAutor komentarza: kaliszaninTreść komentarza: Kiedy w końcu przyłączą to osiedle wysysające kaliszan i podatki do miasta Kalisza? To jest absurd że nadal tego nie zrobiono!Data dodania komentarza: 16.06.2025, 09:19Źródło komentarza: Wiecha zawisła! 200 ton stali, tysiące ton betonuAutor komentarza: KaliszaninTreść komentarza: Żuraw wielki, blok mały. Budujcie w końcu wyżej w tym naszym mieście!!!!Data dodania komentarza: 16.06.2025, 09:18Źródło komentarza: Wielki żuraw przy Wrocławskiej. Kolejny etap inwestycji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
NIKON Serwis Naprawa Aparatów Cyfrowych POZNAŃ NIKON Serwis Naprawa Aparatów Cyfrowych POZNAŃ 📸 Serwis aparatów cyfrowych – Poznań 🔧 Specjalizacja: Nikon D5100 / D5200 / D5300 📍 Profesjonalna naprawa błędu: "Błąd. Ponownie naciśnij przycisk spustu migawki." Masz aparat Nikon D5100, D5200 lub D5300 i pojawił się komunikat: "Błąd. Ponownie naciśnij przycisk spustu migawki"? Nie martw się – to częsty problem, który sprawnie i skutecznie naprawiamy! ✅ Bezpłatna diagnoza i wycena naprawy ✅ Oryginalne części lub wysokiej jakości zamienniki ✅ Gwarancja na wykonaną usługę ✅ Możliwość wysyłki sprzętu kurierem 📞 Zadzwoń teraz: 663 599 889 📧 E-mail: [email protected] 🌐 Strona internetowa: http://www.aparatserwis.pl 📍 Serwis stacjonarny w Poznaniu – łatwy dojazd i bezpłatny parking. Zadbaj o swój aparat – wróci do formy jak nowy! Zapraszamy do kontaktu! serwis aparatów cyfrowych Poznań, naprawa aparatów fotograficznych Poznań, naprawa błędu „ponownie naciśnij przycisk spustu migawki”, aparat pokazuje komunikat ponownie naciśnij spust migawki, naprawa migawki aparatu cyfrowego, serwis lustrzanek Poznań, naprawa Canon Nikon Sony Poznań, problem ze spustem migawki aparat, aparat nie robi zdjęć błąd migawki, fotograf Poznań naprawa sprzętu, gdzie naprawić aparat cyfrowy Poznań, serwis aparatów z błędem migawki, aparat nie ostrzy i pokazuje komunikat o migawce, co zrobić gdy aparat pokazuje ponownie naciśnij spust migawki, wymiana migawki aparat Poznań, naprawa aparatów fotograficznych z błędem, nikon serwis Poznań, canon serwis Poznań, sony serwis Poznań, Olympus serwis Poznań, Fujifilm serwis Poznań, sigma serwis Poznań, tamron serwis Poznań
Działka budowlana 1415 m² blisko Małej Plaży media, ogrodzenie, pozwolenie na budowę! Działka budowlana 1415 m² blisko Małej Plaży media, ogrodzenie, pozwolenie na budowę! Na sprzedaż atrakcyjna działka budowlana o powierzchni 1415 m², położona w miejscowości Wolica (gmina Godziesze), tuż przy granicy z Szałe, zaledwie 300 metrów od zbiornika wodnego i popularnego centrum rozrywki Mała Plaża! To idealna propozycja dla osób ceniących bliskość natury, a jednocześnie dobrą komunikację z miastem do centrum Kalisza dojedziesz w zaledwie kilka minut. Okolica słynie z wyjątkowych walorów krajobrazowych liczne tereny zielone, lasy, stadnina koni w pobliżu oraz zbiornik wodny tworzą idealne warunki do życia lub wypoczynku. Działka znajduje się w sąsiedztwie nowych domów jednorodzinnych, co dodatkowo podnosi atrakcyjność tej lokalizacji. Stan działki: Działka ogrodzona estetycznym panelowym płotem w kolorze antracytowym z podmurówką Dojazd utwardzoną drogą (do działki przynależy też udział w drodze dojazdowej, ujętej w osobnej księdze wieczystej) Doprowadzona woda i prąd Na działce znajduje się blaszany garaż oraz bloczki budowlane (Silka) mogą posłużyć do rozpoczęcia budowy Obowiązuje aktualne pozwolenie na budowę nr 81.2022 (wydane przez Starostwo Powiatowe w Kaliszu) Projekt zakłada budowę domu jednorodzinnego z garażem dwustanowiskowym Możliwości inwestycyjne: Dzięki dużej powierzchni i regularnemu kształtowi, działka idealnie sprawdzi się nie tylko pod dom jednorodzinny, ale także jako inwestycja deweloperska z możliwością budowy nawet dwóch domów wolnostojących lub trzech budynków w zabudowie bliźniaczej! Dodatkowo: Istnieje możliwość zamiany działki na wybudowany dom z dopłatą rozważę różne propozycje! Dlaczego warto? -Gotowe pozwolenie na budowę -Media na działce -Ogrodzenie -oszczędność czasu i pieniędzy -Bliskość wody i terenów rekreacyjnych -Cicha, -zielona i bardzo pożądana lokalizacja Idealna zarówno dla inwestora, jak i osoby prywatnej Nie zwlekaj działki w tej okolicy sprzedają się bardzo szybko! Zadzwoń i umów się na oględziny. Ta oferta to świetna okazja zarówno do zamieszkania, jak i pod inwestycję. Polecam Kalina Radomska tel. 882-126-987 Aleja Nieruchomości