poniedziałek, 3 listopada 2025 20:36
Reklama
Reklama
Reklama

Dwa oblicza beniaminka. Energa MKS z piątą wygraną w PGNiG Superlidze ZDJĘCIA

Po pierwszej połowie zanosiło się na nokaut. Ostatecznie skończyło się skromnym zwycięstwem. Szczypiorniści Energa MKS pokonali w sobotę w Arenie ekipę KPR-u Legionowo 27:25, dopisując do swojego dorobku kolejne trzy punkty. To ich piąte zwycięstwo w rozgrywkach PGNiG Superligi.
Dwa oblicza beniaminka. Energa MKS z piątą wygraną w PGNiG Superlidze ZDJĘCIA

Beniaminek wygrał zasłużenie, aczkolwiek zwycięstwo w skromnym wymiarze nieco zaciemnia obraz całej rywalizacji. Ta od początku do końca toczyła się bowiem pod dyktando kaliszan, którzy ani na moment nie stracili prowadzenia i których przewaga przez znakomitą większość spotkania oscylowała wokół dziesięciu bramek. Jeszcze na trzynaście minut przed końcem wynosiła ona aż dziewięć goli. Chwile niefrasobliwości w końcówce sprawiły jednak, że rozmiary triumfu, zamiast okazałych, były minimalne. – Spodziewaliśmy się bardzo ciężkiego meczu. Z obserwacji poprzednich spotkań Legionowa wynikało, że są zespołem trudnym do ogrania. To nie jest drużyna, która się położy. Dlatego bardzo istotna była pierwsza połowa i szybkie wypracowanie różnicy bramkowej – podkreśla trener Paweł Rusek.

Pierwsza część meczu w wykonaniu zespołu z Kalisza była wręcz bajeczna, rozegrana podręcznikowo, zgodnie z założeniami szkoleniowca. Zaczął ją od dwóch celnych prób Kiryła Kniaziewa i bezbłędnie sfinalizowanej kontry przez Artura Klopstega (3:0). Potem gole dla miejscowych sypały się jak z rogu obfitości. Obok Kniaziewa pewną rękę miał Arkadiusz Galewski, nie mylił się też Michał Bałwas. W 24. minucie po ich trafieniach Energa MKS prowadził już 14:4. Najwyższą przewagę osiągnął zaś na 120 sekund przed zejściem do szatni. Wtedy z wypracowanej pozycji celnie rzucił Paweł Adamczak i zrobiło się 16:5. Zanosiło się na totalną demolkę. Do przerwy rywale byli tylko tłem dla kaliskiej siódemki. Mieli ogromne kłopoty ze zdobywaniem goli (pierwszego rzucili dopiero w siódmej minucie), do czego walnie przyczynił się Edin Tatar, który w premierowych dwóch kwadransach obronił aż 11 rzutów. – Zagraliśmy bardzo dobrze w obronie, z tego wyprowadzaliśmy kontry i dzięki temu wysoko prowadziliśmy – wspomina trener Rusek.

Po wznowieniu gry jego podopieczni nie byli już tak skuteczni, ale grając bramka za bramkę utrzymywali bezpieczny dystans. Taki stan trwał jednak tylko do pewnego czasu. Konkretnie do 50. minuty. Gospodarze prowadzili wtedy 25:17 i chyba byli już myślami przy końcowej syrenie. Zaczęli bowiem gubić piłki i oddawać rzuty z nieprzygotowanych pozycji. Goście skrzętnie z tego skorzystali. Zwłaszcza Kacper Adamski, który seryjnie kierował piłkę do siatki. Lider klasyfikacji strzelców PGNiG Superligi w ostatnich dziesięciu minutach zdobył aż pięć bramek. Dzięki jego trafieniom ekipa z Legionowa zbliżyła się do miejscowych na dwa gole. Różnica była jednak na tyle duża, że o dogonieniu kaliskiej siódemki nie było mowy. Ta wygrała 27:25, ciesząc się z piątego w tym sezonie zwycięstwa.

– Druga połowa była radykalnie inna od pierwszej. Do około 45 minuty graliśmy konsekwentnie, a później nasz zespół po prostu przestał istnieć na boisku. Zaczęliśmy grać indywidualnie, nie wykorzystaliśmy kilku rzutów z dogodnych pozycji, z tego poszły kontry i przeciwnik zaczął się zbliżać. A to przecież my mieliśmy takie założenie, żeby tymi kontrami nękać rywali przez całe 60 minut, a tu się okazało, że przez ostatni kwadrans czynili to rywale. Na szczęście dopisujemy kolejne trzy punkty i z tego się cieszymy – podsumował Paweł Rusek.

Sobotni mecz obserwowało 2300 widzów. Kibice tradycyjnie zadbali o wyjątkową atmosferę, żywiołowo dopingując swoich ulubieńców. Do Kalisza pofatygowała się nawet kilkudziesięcioosobowa grupa sympatyków KPR Legionowo, która głośno wspierała przyjezdną ekipę. Wśród obserwatorów spotkania znalazł się Michał Listkiewicz. Były prezes PZPN i sympatyk szczypiorniaka, wspierający inicjatywy forsowane przez kaliski klub, przed rozpoczęciem gry odebrał z rąk prezydenta Kalisza Grzegorza Sapińskiego i prezesa MKS-u Błażeja Wojtyły m.in. pamiątkową koszulkę.

O kolejne punkty w PGNiG Superlidze beniaminek z Kalisza powalczy już w najbliższą środę. O 18:30 w Arenie zmierzy się z MMTS-em Kwidzyn.

Michał Sobczak

***

Energa MKS Kalisz – KPR Legionowo 27:25 (16:7)

Energa MKS: Tatar, Zakreta – Kniaziew 10, Galewski 7, Bałwas 3, Klopsteg 2, Misiejuk 2, Adamczak 1, Bożek 1, Krycki 1, Adamski, Czerwiński, Drej, Kwiatkowski, Wojdak
Kary: 12. min. Rzuty karne: 3/3

KPR: Krekora, Wyrozębski – Adamski 8, Ignasiak 5, Jędrzejewski 3, Ciok 2, Suliński 2, Brinovec 1, Gawęcki 1, Grabowski 1, Kowalik 1, Niedziółka 1, Fugiel, Kujawa, Rutkowski
Kary: 10. min. Rzuty karne: 2/3

Sędziowali: Jakub Gnyszka i Mateusz Stonoga (Ozimek)
Widzów: 2300


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 8°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 16 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: DUCH PUSZCZYTreść komentarza: To juz nie pierwszy raz kiedy to urzędnicy gm Brzeziny mają totalnie w d.... problem z takimi zachowaniami wzgledem zwierząt Może trzeba by się przyjrzeć osobom odpowiedzialnym i zwalić jedną lub dwie osoby z ciepłej posadki.Jest wiele osob które w chętnie przejmą stanowisko i zajma się odpowiednio problemem.Skonczy się plotkowanie i śmieszkowanie przy kawce w urzędzie a zacznie porządna praca .Chociaż jak chodzi o ten urząd to szczerze wątpię bo kruk krukowi oka przecież nie wykoleData dodania komentarza: 3.11.2025, 19:06Źródło komentarza: Warunki, które trudno usprawiedliwić... Kontrowersyjna decyzja urzęduAutor komentarza: Jan NiezbędnyTreść komentarza: Ale się ratszowi obudzili! Najpierw wycięli drzewa gdzie się da, a teraz będą sadzić i zazieleniać! HA, ha, ha...Data dodania komentarza: 3.11.2025, 18:59Źródło komentarza: Więcej zieleni w Kaliszu! W planach nowe skwery i ogród deszczowyAutor komentarza: KtośTreść komentarza: Cóż... ten osobnik jest znany z tego, że nie płaci. Mnie wiele lat temu nie zapłacił za wykonaną pracę, wręcz zaśmiał mi się w twarz. Mam nadzieję, że tym razem uda się ściągnąć należność z niego.Data dodania komentarza: 3.11.2025, 18:20Źródło komentarza: Pierwszy taki przypadek. Mieszkańcy mogą odetchnąć z ulgą ZDJĘCIAAutor komentarza: aTreść komentarza: anonimowo w każdy pierwszy wtorek miesiąca, w godzinach 15:30–19:30, poważnie??? Robić zdjęcia, wrzucać w AI i .... Gratulujemy anonimowości. HehehahaData dodania komentarza: 3.11.2025, 18:01Źródło komentarza: Bez wstydu i bez skierowania. Kolejna okazja do BEZPŁATNYCH badań już jutro
Reklama
Reklama
Reklama