Reklama
poniedziałek, 16 czerwca 2025 05:55
Reklama
Reklama
Reklama

Mieli stworzyć im dom, zafundowali piekło na ziemi

Bicie tłuczkiem, kopanie, przywiązywanie do krzesła, zastraszanie… - tak czworo swoich podopiecznych mieli traktować były ksiądz i jego żona – małżeństwo z Ostrowa Wielkopolskiego, które stanowiło dla nich rodzinę zastępczą. Trwającą kilka lat gehennę przerwał dopiero 10-letni Dawid, który zwierzył się nauczycielce. Reakcja szkoły była natychmiastowa.
Mieli stworzyć im dom, zafundowali piekło na ziemi

Sprawa bulwersuje i wywołuje wiele emocji. Mieszkająca niedaleko byłej już rodziny zastępczej ostrowianka mówi krótko: - Za takie coś powinno być dożywocie. Kiedy patrzę na swoje dziecko i myślę o tych skrzywdzonych, to brakuje mi słów.

Wszystko działo się w rodzinie byłego księdza i jego żony. Para w 2005 roku przystąpiła do kursu na rodzinę zastępczą. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Ostrowie Wielkopolskim stwierdziło, że roczny staż to zbyt krótko, by starać się o pieczę zastępczą. Fakt, że mężczyzna był duchownym też powstrzymał urzędników przed wydaniem decyzji o zaliczeniu kursu. Małżeństwo odwołało się jednak do Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu i po pozytywnej odpowiedzi ukończyło kurs w Lesznie. Kiedy trafiła do nich czwórka dzieci w wieku od 6 do 12 lat, dozór nad rodziną zaczął sprawować PCPR w Ostrowie Wielkopolskim. - Byliśmy w stałym kontakcie z tą rodziną ze względu na niepełnosprawność dzieci. Rodzice też nas nie unikali. Niedawno brali  udział w kursie finansowanym przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, gdzie były pogadanki z psychologiem, neonatologiem, psychiatrą. Jedynie ze szkoły dochodziły sygnały, że rodzice nerwowo reagują na wszelkie uwagi i nauczyciele mają problemy w kontaktowaniu się z nimi. Kiedy interweniowaliśmy i proponowaliśmy spotkania np. dzieci z psychologiem to zawsze rodzice mówili, że takie wizyty się odbywają – wyjaśnia Marcin Siudziński, dyrektor PCPR w Ostrowie Wielkopolskim.

Nadzór nad rodziną sprawowało Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Ostrowie Wielkopolskim.

Para na wszystko miała dokumenty. Wizyty u psychologów, lekarzy pediatrów i innych specjalistów, karty zdrowia, recepty. Całe mnóstwo. Sprawiała wrażenie osób, którym troska o zdrowie i dobro dzieci bardzo leży na sercu. – Tymczasem dzieci były zastraszone, wręcz wytresowane i być może dlatego sprawiały wrażenie zamkniętych, a dla postronnych opóźnionych – uważa Iwona Gruca, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4 in. Królowej Jadwigi w Ostrowie Wielkopolskim.

Cała czwórka były faszerowana tabletkami uspokajającymi. Rodzice za wszelka cenę starali się, by wszyscy uwierzyli w problemy emocjonalne maluchów czy brak możliwości przystosowania się.  - Kiedy dzieci dostawały dobrą ocenę to od ojca słyszeliśmy, że na nią nie zasłużyły i powinna być niższa – dodaje dyrektor szkoły, która w momencie kiedy dowiedziała się o problemach uczniów stanęła na wysokości zadania i w ciągu kilku godzin załatwiła wszystkie formalności potrzebne do odebrania dzieci znęcającym się rodzicom zastępczym. 

Dzieci miały nauczanie indywidualne, ale w szkole. Być może dzięki temu udało się skończyć ich gehennę. Maluchy zaufaniem obdarzyły nauczycieli i nie zawiodły się. Zadziałał też strach. Chłopiec, który znalazł w sobie siłę i postanowił poprosić o pomoc, bał się wywiezienia do lasu, którym mu grożono. Wcześniej taka kara za nieposłuszeństwo spotkała jego starszą o 2 lata przybraną siostrę. Dziewczynka w nocy została wywieziona za miasto. Rodzice kazali iść jej w głąb ciemnego lasu. Kiedy już nie widziała „mamy i taty” pozwolono wystraszonej zawrócić.  – 10-letni Dawid, w czasie lekcji, powiedział, że boi się wrócić do domu, że jest tam źle traktowany. Tak samo jak jego rodzeństwo – przypomina dyrektorka. 

 

O sprawie powiadomiła policję dyrekcja szkoły, do któej uczęszczały dzieci.

     

Nauczycielka, której chłopiec się zwierzył zaalarmowała szkolnego pedagoga i dyrektorkę. Ta od razu wezwała policję oraz pracowników PCPR. Dzieci zostały przesłuchane. Iwona Gruca w tym czasie załatwiała w sądzie nakaz natychmiastowego zabrania swoich uczniów z rodziny zastępczej. - Wszystko trwało kilka godzin. Rozmowy, formalności. Ojciec w tym czasie był cały czas w szkole. Chodził po korytarzu i powtarzał „Jak mnie pani przeprosi po tym wszystkim?” – przypomina dyrektor SP nr 4 w Ostrowie Wielkopolskim. – Mówił też, że nie spodziewał się po mnie takiego zachowania. Na szczęście sąd szybko wydał nakaz odebrania czwórki dzieci tej rodzinie.

 

Zeznania dzieci są szokujące. Wszystko zawarto w akcie oskarżenia, który kilka dni temu sformułowała prokuratura. - W opisie czynu wskazano na stosowanie wobec dzieci kar cielesnych polegających na biciu, kopaniu i przywiązywaniu do krzesła, zmuszanie do długotrwałego stania lub klęczenia, a także grożenie dzieciom m.in. wywiezieniem do lasu oraz ubliżanie im. Oskarżonej zarzucono ponadto spowodowanie u dwojga dzieci, w następstwie uderzenia tłuczkiem do mięsa i popchnięcia, uszkodzeń ciała, które skutkowały powstaniem blizn – przytacza Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.

- Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia - mówi prokurator Janusz Walczak.

Na szczęście koszmar dzieci się skończył. Jednak kilku lat spędzonych u zastępczych rodziców szybko nie zapomną. Teraz trójka chłopców przebywa w Domu Dziecka w Kaliszu. - Są pod opieką specjalistów. Trzeba im przywrócić równowagę psychiczną i pomóc zapomnieć o tym, co się wydarzyło – mówi Jolanta Nowińska, dyrektor Domu Dziecka w Kaliszu. Najstarsza Ania, która z chłopcami nie była spokrewniona, trafiła do innej rodziny zastępczej. Nadal chodzi do Szkoły Podstawowej nr 4 w Ostrowie Wielkopolskim. - Dziewczynka dobrze radzi sobie w środowisku. Miejmy nadzieję, że szybko odzyska spokój i zapomni o tym, co się stało – podsumowuje Iwona Gruca.  

AW, zdjęcia autor, arch.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 17°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 23 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
NIKON Serwis Naprawa Aparatów Cyfrowych POZNAŃ NIKON Serwis Naprawa Aparatów Cyfrowych POZNAŃ 📸 Serwis aparatów cyfrowych – Poznań 🔧 Specjalizacja: Nikon D5100 / D5200 / D5300 📍 Profesjonalna naprawa błędu: "Błąd. Ponownie naciśnij przycisk spustu migawki." Masz aparat Nikon D5100, D5200 lub D5300 i pojawił się komunikat: "Błąd. Ponownie naciśnij przycisk spustu migawki"? Nie martw się – to częsty problem, który sprawnie i skutecznie naprawiamy! ✅ Bezpłatna diagnoza i wycena naprawy ✅ Oryginalne części lub wysokiej jakości zamienniki ✅ Gwarancja na wykonaną usługę ✅ Możliwość wysyłki sprzętu kurierem 📞 Zadzwoń teraz: 663 599 889 📧 E-mail: [email protected] 🌐 Strona internetowa: http://www.aparatserwis.pl 📍 Serwis stacjonarny w Poznaniu – łatwy dojazd i bezpłatny parking. Zadbaj o swój aparat – wróci do formy jak nowy! Zapraszamy do kontaktu! serwis aparatów cyfrowych Poznań, naprawa aparatów fotograficznych Poznań, naprawa błędu „ponownie naciśnij przycisk spustu migawki”, aparat pokazuje komunikat ponownie naciśnij spust migawki, naprawa migawki aparatu cyfrowego, serwis lustrzanek Poznań, naprawa Canon Nikon Sony Poznań, problem ze spustem migawki aparat, aparat nie robi zdjęć błąd migawki, fotograf Poznań naprawa sprzętu, gdzie naprawić aparat cyfrowy Poznań, serwis aparatów z błędem migawki, aparat nie ostrzy i pokazuje komunikat o migawce, co zrobić gdy aparat pokazuje ponownie naciśnij spust migawki, wymiana migawki aparat Poznań, naprawa aparatów fotograficznych z błędem, nikon serwis Poznań, canon serwis Poznań, sony serwis Poznań, Olympus serwis Poznań, Fujifilm serwis Poznań, sigma serwis Poznań, tamron serwis Poznań
Działka budowlana 1415 m² blisko Małej Plaży media, ogrodzenie, pozwolenie na budowę! Działka budowlana 1415 m² blisko Małej Plaży media, ogrodzenie, pozwolenie na budowę! Na sprzedaż atrakcyjna działka budowlana o powierzchni 1415 m², położona w miejscowości Wolica (gmina Godziesze), tuż przy granicy z Szałe, zaledwie 300 metrów od zbiornika wodnego i popularnego centrum rozrywki Mała Plaża! To idealna propozycja dla osób ceniących bliskość natury, a jednocześnie dobrą komunikację z miastem do centrum Kalisza dojedziesz w zaledwie kilka minut. Okolica słynie z wyjątkowych walorów krajobrazowych liczne tereny zielone, lasy, stadnina koni w pobliżu oraz zbiornik wodny tworzą idealne warunki do życia lub wypoczynku. Działka znajduje się w sąsiedztwie nowych domów jednorodzinnych, co dodatkowo podnosi atrakcyjność tej lokalizacji. Stan działki: Działka ogrodzona estetycznym panelowym płotem w kolorze antracytowym z podmurówką Dojazd utwardzoną drogą (do działki przynależy też udział w drodze dojazdowej, ujętej w osobnej księdze wieczystej) Doprowadzona woda i prąd Na działce znajduje się blaszany garaż oraz bloczki budowlane (Silka) mogą posłużyć do rozpoczęcia budowy Obowiązuje aktualne pozwolenie na budowę nr 81.2022 (wydane przez Starostwo Powiatowe w Kaliszu) Projekt zakłada budowę domu jednorodzinnego z garażem dwustanowiskowym Możliwości inwestycyjne: Dzięki dużej powierzchni i regularnemu kształtowi, działka idealnie sprawdzi się nie tylko pod dom jednorodzinny, ale także jako inwestycja deweloperska z możliwością budowy nawet dwóch domów wolnostojących lub trzech budynków w zabudowie bliźniaczej! Dodatkowo: Istnieje możliwość zamiany działki na wybudowany dom z dopłatą rozważę różne propozycje! Dlaczego warto? -Gotowe pozwolenie na budowę -Media na działce -Ogrodzenie -oszczędność czasu i pieniędzy -Bliskość wody i terenów rekreacyjnych -Cicha, -zielona i bardzo pożądana lokalizacja Idealna zarówno dla inwestora, jak i osoby prywatnej Nie zwlekaj działki w tej okolicy sprzedają się bardzo szybko! Zadzwoń i umów się na oględziny. Ta oferta to świetna okazja zarówno do zamieszkania, jak i pod inwestycję. Polecam Kalina Radomska tel. 882-126-987 Aleja Nieruchomości