W finalnej fazie konsultacji, kilka lat temu, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad – inwestor, który jest odpowiedzialny za budowę drogi – brała pod uwagę tylko dwa warianty przebiegu obwodnicy Kalisza. Różnice były niewielkie.
Pierwszy wariant, W5, zakładał „odgięcie” na północny zachód od dzisiejszej obwodnicy Nowych Skalmierzyc w okolicy Ociąża i przejście pomiędzy miejscowościami Trkusów a Biskupice, następnie przecięcie drogi Kalisz-Pleszew pomiędzy Kościelną Wsią a kampusem Uniwersytetu Kaliskiego i poprowadzenie do okolic Kokanina, gdzie obwodnica połączy się z dalszą częścią nowej drogi krajowej nr 2 w kierunku Konina.
Drugi wariant, W6, różni się tylko tym, że od obwodnicy Nowych Skalmierzyc nowa droga „odchodzi” na wysokości nowoskalmierzyckiego osiedla Montex, przejście pomiędzy Biskupicami a sołectwem Dobrzec – częściowo w granicach administracyjnych Kalisza – i dalej tym samym śladem, co wariant W5.
W wyniku analizy wielokryterialnej, za najkorzystniejszy – pod względami m.in. technicznym, społecznym czy ekonomicznym – wariant wskazano przebieg W5. Dla niego też uzyskano decyzję środowiskową, która, mimo wniesionych odwołań, została podtrzymana i uprawomocniła się. To otworzyło inwestorowi, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, możliwość rozpisania przetargu na realizację tej ważnej dla całego regionu inwestycji w formule zaprojektuj i wybuduj. Zapowiadano, że stanie się to jeszcze w tym roku. Czwartkowe spotkanie przedstawicieli inwestora z mieszkańcami w Boczkowie wniosło jednak mnóstwo wątpliwości.
Z założenia spotkanie to miało na celu uspokojenie mieszkańców i przedstawienie, jeszcze raz, oddziaływania w zakresie hałasu, podziału działek czy innych uciążliwości w obu wariantach. Jednak nieoczekiwanie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przedstawiła pomysł przeprowadzenia dodatkowej ankiety wśród mieszkańców obszaru oddziaływania obu potencjalnych przebiegów obwodnicy.
Grozi to kolejnym, kilkuletnim, opóźnieniem w budowie tej najważniejszej dla Kalisza i całego regionu drogi.
- Wariant W5, prowadzący całkowicie poza granicami Kalisza, przeszedł całą drogę administracyjną, co daje Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad możliwość rozpisania przetargu. Niedawno Minister Infrastruktury zapewniał, że niebawem się to stanie. Niestety w czwartek Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała o przeprowadzeniu dodatkowych ankiety wśród mieszkańców gminy Nowe Skalmierzyce.
Jeśli w ich wyniku wskazany zostanie prowadzący przez Kalisz wariant obwodnicy W6, to konieczne będzie przeprojektowanie prac. Z naszych doświadczeń wynika, że to kolejne 3-4 lata procesu administracyjnego, a tym samym równie długie, kolejne już, opóźnienie rozpoczęcia budowy.
Naturalnie nasuwają się więc pytania o zasadność następnych konsultacji oraz o wagę interesów – z jednej strony grupy kilkunastu, może kilkudziesięciu rolników, z drugiej stutysięcznego miasta i całego regionu – mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej prezydent Krystian Kinastowski.
Włodarz Kalisza zwraca też uwagę na fakt, że wielu mieszkańców zarówno miasta Nowe Skalmierzyce, jak i wsi tej gminy, może nie wiedzieć z czym wiąże się zmiana wariantu przebiegu obwodnicy Kalisza. Bo to nie tylko opóźnienie początku prac budowlanych, ale także znaczący wzrost liczby samochodów, które przez całą dobę przejeżdżać będą pod oknami mieszkańców nowoskalmierzyckich osiedli Błonie i Montex oraz wsi Boczków, Gniazdów i Biskupice.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad szacuje, że o ile obecnie obwodnicą Nowych Skalmierzyc przejeżdża 10 tysięcy samochodów na dobę, to po budowie obwodnicy Kalisza – która w wariancie W6 prowadziłaby częściowo po jej śladzie – będzie ich dwukrotnie więcej. W dużej mierze będą to tiry, które generują, także nocą, duży hałas.
- Zmiana wariantu na tym etapie może sprawić, że ta ważna inwestycja utknie na kolejnych kilka lat.Dlatego apeluję do wszystkich zainteresowanych mieszkańców, aby popierali wariant W5, aby droga powstała szybciej, nie niosła tyle uciążliwości, powodowała mniej podziałów działek i wyburzeń.
Dodatkowo zamierzam wystosować do Ministra Infrastruktury pytania o tę dodatkową ingerencję w proces budowy obwodnicy – zapowiedział prezydent Krystian Kinastowski.
Samorządowiec poinformował także, że mimo perturbacji z fragmentem obwodnicy Kalisza na terenie gminy Nowe Skalmierzyce, odcinek pomiędzy drogą krajową nr 12 (Kalisz-Pleszew) a Kokaninem będzie realizowany zgodnie z harmonogramem. Oznacza to, że jeszcze w tym roku należy się spodziewać rozpisania przetargu na ten odcinek.
Tekst: Juliusz Kowalczyk, zdjęcie: Katarzyna Ciupek - Kancelaria Prezydenta Miasta Kalisza
Napisz komentarz
Komentarze