Wysoka gorączka, silny ból głowy, mięśni i stawów oraz nieżyt dróg oddechowych – to objawy grypy, które często mylone są ze zwykłym przeziębieniem. Od początku roku przypadków grypy w Kaliszu było jednak niewiele. - Być może więcej osób się zaszczepiło, być może pogoda na to wpłynęła, tutaj ocena jest bardzo trudna – mówi Anna Napierała, dyrektor kaliskiego Sanepidu.
- Tylko w pierwszych dniach lutego odnotowalismy 100 przypadków zachorowania na grypę - mówi Anna Napierała, szefowa sanepidu w Kaliszu
Wzrost nastąpił w lutym. W pierwszym tygodniu odnotowano już 100 przypadków. Kaliszanie częściej zjawiają się w przychodni z różnymi infekcjami, ale cały czas większość osób stawia na leczenie domowe. U osób młodych i zdrowych, u których objawy nie są bardzo silne domowe leczenie i leki przeciwgorączkowe są jak najbardziej wskazane. Natomiast osoby z chorobami przewlekłymi, np. nadciśnieniem czy cukrzycą, nawet łagodnego przeziębienia nie powinny bagatelizować i natychmiast udać się do lekarza. - Sama grypa może nie jest na tyle groźna, co powikłania, które mogą być bardzo poważne. To np. zapalenie płuc, zapalenie mięśnia sercowego, które może nawet doprowadzić do tego, że następuje potrzeba wykonania transplantacji serca. To są rzadkie przypadki, ale bardzo tragiczne, bo najczęściej dotyczą osób młodych w pełni sił – tłumaczy Mirosław Gabrysiak, internista, specjalista medycyny rodzinnej.
Diana Wojciechowska odpowiednio się zabezpiecza przed wizytą w przychodni
Dlatego tak ważna jest profilaktyka i zabezpieczanie siebie i innych przed roznoszeniem zarazków. Odwiedzając przychodnię w sezonie przeziębień i grypy, pamięta o tym Diana Wojciechowska. - Nie wyobrażam sobie, żeby w tym momencie, kiedy o tym się tak dużo mówi przychodzić do przychodni bez tej maseczki. Jestem przeziębiona i coś mi jest, a oprócz tego innym też coś jest, więc jeśli ja mam osłabiony system odpornościowy to mogę od innych też coś złapać – mówi pacjentka przychodni przy ul. Polnej.
Należy również pamiętać o tym, żeby ubierać się stosownie do aury, unikać zatłoczonych miejsc, często myć ręce i zakrywać usta i nos, jeżeli mamy kaszel lub kichamy. Dzięki temu ustrzeżemy się nie tylko zwyczajnej grypy, ale i wirusa AH1N1. Świńska grypa zaatakowała już między innymi w Koninie, a w kraju zbiera nawet śmiertelne żniwo. – U nas na razie nie było przypadku zachorowania na grypę AH1N1. Jednak trudno powiedzieć, czy jesteśmy w strefie zagrożenia, bo tak naprawdę o tym, czy chorujemy na świńską grypę, czy na ludzką dowiemy się dopiero po otrzymaniu wyników badań laboratoryjnych – mówi Anna Napierała.
- Nie tyle sama grypa, co powikłania po niej są bardzo groźne - ostrzega Mirosław Gabrysiak, lekarz
W związku ze wzrostem zachorowań na grypę, kaliski szpital podjął decyzję o ograniczeniu odwiedzin na wszystkich oddziałach – począwszy od 10 lutego do odwołania. Ograniczenia te polegają na:
- bezwzględnym zakazie odwiedzin przez osoby z zewnątrz z objawami infekcyjnymi (katar, kaszel itp.),
- ograniczeniu liczby osób odwiedzających do maksymalnie 2 jednoczasowo u 1 pacjenta,
- respektowaniu odwiedzin w godzinach wcześniej ustalonych tzn. przez cały tydzień (włącznie z sobotą i niedzielą) odwiedziny pacjentów odbywają się w godz. od 14.00 do 17.00,
- obowiązku korzystania z szatni szpitalnej (jest ona bezpłatna).
Odwiedziny w pozostałych godzinach są możliwe jedynie w przypadkach pacjentów w stanie ogólnym ciężkim oraz takich, u których wystąpiło pogorszenie stanu zdrowia. W takich sytuacjach indywidualną zgodę musi wydać kierownik oddziału lub lekarz dyżurny, ewentualnie starszy lekarz dyżuru.
Ewelina Samulak-Andrzejczak, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze