Reklama
Reklama
Reklama

Na pacjentów nie ma pieniędzy. Milionowe zadłużenie szpitali

Nie mogą zamknąć drzwi przed pacjentami, pracują więc „na kreskę”, licząc na zwrot pieniędzy z NFZ. Ale i w Narodowym Funduszu Zdrowia brakuje pieniędzy na opłacenie tzw. nadwykonań. W efekcie szpitale w Wielkopolsce, w tym ten w Kaliszu zadłużają się coraz mocniej.
Na pacjentów nie ma pieniędzy. Milionowe zadłużenie szpitali

Autor: FB/Kalisz by Drone

Publiczne jednostki ochrony zdrowia finansują się m.in. poprzez kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia. NFZ określa limity dla konkretnej jednostki na zabiegi i usługi medyczne. Nie jest to system idealny, bo zapotrzebowanie na konkretną usługę zmienia się, zazwyczaj rośnie w trakcie trwania roku rozliczeniowego. Szpitale i przychodnie nie chcą zamykać drzwi przed pacjentami po wyczerpaniu podstawowej puli finansowania, dlatego realizują usługi medyczne ponad limit określony w umowie z NFZ. Fundusz w rozliczeniach kwartalnych wyrównuje szpitalom poniesione koszty. Tak to działa w teorii, o praktykę pyta radny wojewódzki Łukasz Grabowski. Pisze on do marszałka województwa ws. szpitali i placówek podległych samorządowi wielkopolskiemu. 

Jakie jest łączne zadłużenie lub wartość niewypłaconych zobowiązań Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ wobec podległych jednostek na dzień złożenia niniejszego zapytania z tytułu tzw. nadwykonań (świadczeń wykonanych ponad limit określony w umowach z NFZ).  Które jednostki medyczne (z wyszczególnieniem nazw) nie otrzymały jeszcze należnych środków oraz w jakiej kwocie? – pyta radny Grabowski.

Władze województwa wielkopolskiego zapewniają, że co miesiąc analizują bilans rozliczeń między placówkami ochrony zdrowia a NFZ.  Samorząd prowadzący m.in. szpitale może jedynie apelować i monitować o zwrot poniesionych wydatków, bo NFZ nie podlega administracji samorządowej a centralnej. 

Wystosowałam oficjalne pismo do Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Poznaniu domagając się podjęcia działań mających na celu uregulowanie należności wobec podmiotów leczniczych, dla których Samorząd Województwa Wielkopolskiego jest organem tworzącym. Jednocześnie zwróciłam się z prośbą o rozważenie możliwości zwiększenia limitów finansowania dla wybranych świadczeń, których zapotrzebowanie społeczeństwa znacznie wzrosło, w wyniku czego podmioty lecznicze udzielają świadczeń zdrowotnych niejednokrotnie ponad limit wskazany w kontrakcie zawartym z Narodowym Funduszem Zdrowia – odpowiada na interpelację radnego Grabowskiego  Katarzyna Kretkowska , członkini Zarządu Województwa Wielkopolskiego. 
A chodzi o wiele milionów złotych

 Wartość niezapłaconych przez NFZ nadwykonań w Wielkopolsce za III kwartały 2025 roku to 133 mln zł (stan na 15.10.25). Najwięcej nadwykonań zrealizowały placówki, które leczą z najpoważniejszych schorzeń.  

Wielkopolskie Centrum Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie i  Wielkopolskie Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii zadłużone są na ponad 22 miliony złotych każda. 

Wojewódzki Szpital Zespolony w Kaliszu jest „pod kreską” na 4 mln zł. „Okrąglak” na własny koszt  wykonywał m.in. leczenia szpitalne, opiekę ambulatoryjną, rehabilitację leczniczą, programy lekowe i chemioterapię.  Specjalistyczny szpital w Wolicy  zrealizował nadwykonań na blisko milion złotych. Realizował bowiem przyjęcia planowe, ambulatoryjną opiekę specjalistyczną.

 

Szpital w Koninie zadłużył się na 17 mln zł, w Lesznie na 12 mln zł, Śremie 1,5 mln zł. Szpitale muszą ponosić stałe koszty utrzymania, opłacać pensje personelu, a przy tym brać na siebie koszty dodatkowych usług medycznych. To rujnuje ich finanse i często prowadzi do zagrożenia bankructwem. Problem nie jest nowy i dotyczy placówek w całej Polsce.

Robi się już bardzo niebezpiecznie. Dlatego apelujemy do NFZ: zapłaćcie szpitalom za leczenie pacjentów. To nie jest koszt. To inwestycja w zdrowie publiczne. Dlaczego szpitale muszą kredytować system? Dlaczego nie możemy doliczać odsetek, które ponosimy z własnych budżetów? Dostawcy energii, leków i usług nie czekają. Nie ma ulg, nie ma umorzeń, nie ma rat. ZUS nie chce już odraczać płatności. Szpital musi płacić na czas – mówi w serwisie rynekzdrowia.pl Marta Nowacka, prezes Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego. 

Jak podaje portal pulsmedycyny.pl NFZ bez wsparcia rządowego nie jest w stanie wypłacić szpitalom nawet części zaległych pieniędzy. 

Narodowy Fundusz Zdrowia nie jest w stanie zapłacić szpitalom za tzw. nadwykonania za II kwartał we wszystkich województwach bez dotacji budżetowej – poinformował w środę wieczorem podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, Filip Nowak.

Sytuację próbuje ratować Andrzej Domański, szef resortu finansów i gospodarki. W Polskim Radiu 24 zapowiedział on, że NFZ jeszcze w tym roku dostanie miliardy złotych na pokrycie nadwykonań.

Zapadła decyzja o zasileniu NFZ kwotą 922 mln zł z rezerw Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Z kolei 2,86 mld zł z kilku rezerw budżetowych ma przekazać Funduszowi Ministerstwo Finansów. To jednak wciąż za mało, by wypełnić lukę. Od tego, ile NFZ pozyska pieniędzy z budżetu państwa, zależy finansowanie świadczeń ponad limit ustalony w kontraktach ze szpitalami – informuje PR24.

Minister finansów zapowiedział, że w budżecie NFZ na 2026 rok będzie o 25 miliardów złotych więcej niż w obecnym roku. To ma zwiększyć wypłacalność Funduszu i ustabilizować sytuację finansową szpitali.


PRZECZYTAJ TAKŻE:
 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

olo 04.11.2025 07:25
Ja premiera bałwanom nie wybierałem. Hej brygada uśmiechnijcie się!

Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 8°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1025 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Reklama
Reklama