Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wysycha wielki kanał. „ Sytuacja coraz bardziej niepokojąca”

Susza hydrologiczna dotyka dużą część Wielkopolski. Obniża się nie tylko poziom wód gruntowych, ale wysuszają się też największe akweny i rzeki. Poziom wody na kanale Ślesińskim jest rekordowo niski, a sytuacja jest „coraz bardziej niepokojąca”.
Wysycha wielki kanał. „ Sytuacja coraz bardziej niepokojąca”

Autor: Wody Polskie, Gmina Ślesin

A to wszystko w związku z małymi opadami deszczu i brakiem pokrywy śnieżnej, która po zimie, wczesną wiosną powinna zasilić zbiorniki wodne wodą. Poziom wody w rzece Warta jest niski,  a to skutkuje kolejnymi problemami. Spółce Wody Polskie coraz trudniej utrzymać odpowiedni, minimalny poziom wody w kanale Ślesińskim. W okresie zimowo – wiosennym w minionych latach poziom wody w kanale utrzymywał się na poziomie normalnym, często maksymalnym, a wiele razy konieczne było odprowadzenie nadmiaru wody w kierunku jeziora Gopło lub do Warty. Teraz sytuacja jest odwrotna. 

Niestety od połowy maja 2024 r. poziom wody na stanowisku szczytowym układa się pomiędzy NPP i MinPP (minimalny poziom piętrzenia), a w listopadzie 2024 r. odnotowano wartości nawet poniżej MinPP, co o tej porze roku nie miało miejsca od ponad dekady. Ten rok hydrologiczny jest wyjątkowy – po raz pierwszy w czasie prowadzenia pomiarów przez RZGW w Poznaniu w okresie zimowo-wiosennym wystąpił deficyt wody, skutkujący obniżeniem poziomu wody, zagrażając spadkiem poniżej minimalnego (MinPP). – informuje spółka Wody Polskie.

Kanał Ślesiński to system czterech połączonych ze sobą jezior, bardzo popularnych turystycznie i rekreacyjnie. By utrzymać w nich odpowiedni poziom wody zarządca obiektu będzie wpompowywał w kanał wodę z Warty, a w niej też jest wody mało, problem więc eskaluje, deficyt się pogłębia.  W  ciągu ostatniej dekady deficyt ten wzrósł dziesięciokrotnie. 

W roku 2014 oraz 2017 wielkość pompowania wynosiła mniej niż 2 mln m3 wody. Stan wody był wówczas zgodny z założeniami instrukcji gospodarowania wodą, bez konieczności nadmiernej ingerencji. W ostatnich latach konieczność pompowania wody wyraźnie wzrosła (w 2022 roku prawie 22 mln m3), co jest niewątpliwie związane z deficytem wody w regionie i problemem zasilania zlewni – informują Wody Polskie. 

A prognozy są niepokojące. Na horyzoncie nie widać obfitych opadów deszczu, a latem będzie jeszcze gorzej. Wyższe temperatury powietrza powodują większe parowanie tafli jezior, więc jeszcze większe ubytki wody z kanału Ślesińskiego. 


PRZECZYTAJ TAKŻE:

 

 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Luzak 17.04.2025 20:06
Nie wiem czy nikt tego nie widzi że im więcej lasów się wycina tym jest mniejszy poziom wód gruntowych.,? Zwykły laik to zauważy.

NN 15.04.2025 13:16
Potrafimy tylko dużo mówić o oszczędzaniu wody, ale nikt nic konkretnego nie robi. Po pisowcach nic mądrego spodziewać się nie można było, dlatego dotacje na oczka wodne, wcale mnie nie dziwiły. Teraz za to nie ma żadnych pomysłów. Deszcz jak sływał rowami, strumieniami do rzek i mórz, tak spływa. Nikt nie próbuje budować tanich zapór na rowach melioracyjnych, bo po co?

Czytelnik 15.04.2025 19:47
Przecież PeOwcy walczą z powodzią co nawiedza nasz kraj raz na kilkanaście lat (1997, 2010 i 2024 lokalnie Dolnośląskie i Opolskie) czyli średnio co 13 lat. Natomiast lata z niedoborami wody mamy od 2013 roku z przerwą na 2021 i 2024 rok, już nie wspominając o ekstremalnie suchych latach (2012, 2015, 2018, 2019, 2022, 2023)

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 11°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1023 hPa
Wiatr: 6 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama