Kaliski klub notuje swój najsłabszy początek sezonu w PGNiG Superlidze, a występuje w niej nieprzerwanie od kampanii 2017/2018. Po pięciu kolejkach podopieczni Pawła Nocha mają na koncie tylko trzy punkty, zainkasowane w derbowym starciu z Ostrovią. W pozostałych czterech spotkaniach nie wzbogacili swojego dorobku, choć trzeba przyznać, że mieli na rozkładzie mocne ekipy z Kielc, Puław i Zabrza. Tym niemniej faktem jest, że w tabeli rozgrywek wyprzedzają tylko dwie drużyny i muszą szukać punktów, by odrobić stratę do zespołów z górnej połówki. Szansą na przełamanie będzie piątkowy pojedynek z Grupą Azoty Unią Tarnów.
Rywale wygrali jak dotąd trzy potyczki, w tym jedną po rzutach karnych, choć mierzyli się w nich z niezbyt wymagającymi ekipami. Z tymi silniejszymi, jak Płock i Zabrze, przegrali wyraźnie. To jednak solidny zespół, którego lekceważyć nie można, zwłaszcza że ma w swoich szeregach Tarasa Minotskiyego, który z dorobkiem 34 bramek lideruje klasyfikacji strzelców. Co ciekawe, drużynę z Tarnowa prowadzi były opiekun Energa MKS, Tomasz Strząbała, co będzie dodatkowym smaczkiem rywalizacji.
Piątkowy mecz w Arenie rozpocznie się o godzinie 17:45, a pokaże go na żywo stacja TVP Sport.
Napisz komentarz
Komentarze