Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Podatek cukrowy na razie odchudził… butelki

Lubisz słodkie, gazowane napoje? Od 1 stycznia musisz zapłacić za nie więcej. Branża od miesięcy sprzeciwiała się wprowadzeniu tzw. podatku cukrowego w takiej formie. Apele na nic się zdały, a teraz firmy mówią o zbliżającej się katastrofie na ich rynku. „Walczymy o przetrwanie” – mówi w rozmowie z money.pl Jan Kolański, prezes firmy Colian.
Podatek cukrowy na razie odchudził… butelki

Podatek cukrowy obowiązuje od 1 stycznia. Opłata nakładana jest na napoje z dodatkiem cukru i/lub substancji słodzącej oraz dodatkiem substancji aktywnej - kofeiny lub tauryny, wykorzystywanej w napojach energetycznych.

Podatek składa się z dwóch opłat - stałej i zmiennej. Opłata stała wynosi 50 groszy za 1 litr napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej i 10 groszy za 1 litr napoju z dodatkiem substancji aktywnej, tj. kofeiny lub tauryny.

Opłata zmienna z kolei to 5 groszy za każdy gram cukru powyżej 5 gram/100 ml w przeliczeniu na litr napoju. Ustawa zakłada, że łącznie podatek cukrowy na litr napoju może wynieść maksymalnie 1,20 zł.

Na nic zdały się apele

Jak uzasadniają rządzący, jest to działanie prozdrowotne (polegające na zmuszeniu producentów do ograniczenia stosowania cukru w swoich wyrobach), a klientów do zastanowienia się nad swoimi nawykami żywieniowymi.

Jan Kolański, prezes firmy Colian, która prowadzi m.in. markę napojów Hellena, apelował zarówno do premiera jak i prezydenta RP o odroczenie ustawy cukrowej i przeprowadzenie konsultacji z przedstawicielami branży.

- Walka z pandemią to nie czas na obciążanie polskich firm rodzinnych dodatkową daniną. Skutki podatku cukrowego zahamują rozwój rodzimych przedsiębiorstw i uderzą w szereg segmentów gospodarki – uzasadniał Jan Kolański. Więcej na ten temat znajdziesz TUTAJ

Kaliszanin Jan Kolański, prezes firmy Colian. Na zdjęciu podczas wręczenia nagrody European Candy Kettle Award za wybitne osiągnięcia i wkład w rozwój rynku słodyczy, wyrobów czekoladowych oraz ciastek. To pierwszy Polak wyróżniony tą prestiżową nagrodą.

W najnowszym wywiadzie dla portalu money.pl Jan Kolański wskazuje, jak duże sumy wchodzą tutaj w grę.

- Pan premier była bardzo zszokowany, gdy poinformowałem, że firma taka jak nasza, Hellena, która kupuje do produkcji napojów cukru za 20 mln zł,  będzie musiała rocznie odprowadzić podatek w wysokości 150 mln zł – mówi money.pl Jan Kolański, prezes firmy Colian.

Ile zapłacimy za butelkę Coca-Coli?

Ceny słodkich napojów poszły w górę o 1zł-2zł. Oczywiście ceny różnią się w zależności od produktu i sklepu. Oto przykłady:

- Oranżada Hellena 1,25L podrożała z 2,49 zł do 3,49 zł (na stacjach Orlen nawet 5,69zł)

- Coca-Cola 1,75L - cena wzrosła z ok. 4,35 zł do 6,29 zł. (na stacjach Orlen nawet 10 zł)

- Pepsi 1,75L jest droższa o ok. 2 zł - z 4,29 zł na 6,49 zł.

- Napój energetyczny Red Bull 250 ml - cena wzrosła z ok. 4,99 zł-5,25 zł do 7,49 zł.

Ma odchudzić Polaków, a odchudza butelki

Celem wprowadzenia tzw. podatku cukrowego miały być zdrowsze wybory Polaków, zmniejszenie spożycia cukru, którego nadmiar nie wpływa dobrze na nasz organizm. Ale zdaniem Jana Kolańskiego nie tędy droga. - Podatki nigdy nie będą tu dobrą metodą, bo ważniejsza jest edukacja - mówi money.pl.

Hellena szuka rozwiązań, które zminimalizują spadek sprzedaży jej napojów. Jeden z pomysłów to… zmniejszenie pojemności butelek.

- Colian wprowadza nowy format 0,85 l, by cena nie była dla konsumenta barierą zakupową. Dotąd butelka oranżady Hellena 1,25 l kosztowała w granicach od 2 do 2,5 zł. Doliczając podatek cukrowy, podatek VAT i marżę sklepu, klient będzie musiał dopłacić od 1,2 do 1,5 zł. Oznacza to, że cena butelki może osiągnąć nawet 4 zł – opowiada portalowi money.pl Jan Kolański.

A Wy co myślicie na ten temat? Droższa cena zniechęci Was do picia słodkich, gazowanych napojów?

AG, money.pl; fot. materiały prasowe Hellena

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 22°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 19 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: JTreść komentarza: W Finlandii wprowadzono przepis... zakaz jazdy na hulajnodze elektrycznej dla gówniarzy poniżej 15 r życia... krótko i na temat... można?Data dodania komentarza: 18.06.2025, 07:21Źródło komentarza: Dwa mandaty za hulajnogę. Policjanci namierzyli go radaremAutor komentarza: Dndbe dTreść komentarza: Tymczasem większość tych małolatów popyla tym badziewiem drogami nie mając grosz wyobraźni i zero pojęcia o przepisach ruchu drogowego.Data dodania komentarza: 18.06.2025, 07:16Źródło komentarza: Dwa mandaty za hulajnogę. Policjanci namierzyli go radaremAutor komentarza: AnonimTreść komentarza: Kask kaskiem. Wczoraj jechalem rowerem i minal mnie dzieciak na hulajnodze. Jechalem ok 25km/h sciezka. Minal mnie z taka predkoscia jakby mnie mijal skuter. Takze kontrola sprzetu ktorym sie poruszaja pociechy. Te hujalnogi to w rzeczywistosci skutery bez siedzenia.Data dodania komentarza: 18.06.2025, 06:21Źródło komentarza: 13-latek w ciężkim stanie. Miał wypadek na e-hulajnodzeAutor komentarza: KonradTreść komentarza: „Fakt, że jest dużo Ukraińców i studentów, którzy nie są zameldowani, nie zmienia sedna problemu. Oni często mieszkają tymczasowo, na wynajmie, bez stabilnego związku z miastem. Liczba sygnałów GSM nie przekłada się na realną, trwałą populację ani na stabilny rozwój miasta. Bez solidnej bazy miejsc pracy i infrastruktury te liczby to tylko chwilowe „migawki”, a nie gwarancja przyszłości Kalisza. W skrocie: w Kaliszu może się nawet miliony bloków budować ale to słaby wyznacznik dobrobytu kiedy pracuje miejsc do pracy a najwiekszym argumentem że jednak to miasto nie jest tak idealne jest branża rozrywkowa która leży i kwiczy (:Data dodania komentarza: 18.06.2025, 00:48Źródło komentarza: Wieżowiec w Kaliszu? Dlaczego tutaj nie budują tak wysoko?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama