Inwentaryzują kopciuchy. Przez cztery lata muszą wymienić prawie 2 tysiące starych pieców

Inwentaryzacja trwa od dwóch lat. Strażnicy miejscy regularnie odwiedzają wybrane domostwa w mieście i gminie Pleszew. Dotychczas zapukali do prawie 3 400 drzwi. Większość – 2800, to budynki na terenie miasta oraz prawie 500 gospodarstw na wsiach. - Miasto jest właściwe w całości zinwentaryzowane. Teraz koncentrujemy się na gminie. Podczas wizyty strażnicy miejski najpierw dokonują oględzin kotła i sprawdzają rodzaj spalanego paliwa. Naklejają na piec naklejkę informującą, do kiedy musi być wymieniony zgodnie z przepisami. Edukują także właścicieli nieruchomości co do prawidłowego rozpalania w piecu czy żądania od sprzedawcy paliwa świadectwa jego jakości. Ostatecznie spisywany jest protokół kontroli, mieszkańcy proszeni są także o wypełnienie ankiety. Co ważne – właściciel nieruchomości ma obowiązek wpuszczenia strażnika na teren posesji w celu kontroli. Jeśli odmówi sprawa jest zgłaszana na policję. I takie przypadki były – wyjaśnia Arkadiusz Ptak, burmistrz Miasta i Gminy Pleszew.  

Większość mieszkańców jednak wpuszcza strażników. Wizyta trwa kilkanaście minut. Taka inwentaryzacja to pomoc w planowaniu odpowiednich rozwiązań. - Pozyskane informacje pomogą oszacować wielkość emisji zanieczyszczeń do powietrza oraz ocenić potrzeby i możliwości związane z wymianą źródeł ciepła, termomodernizacją budynków i montażem odnawialnych źródeł energii. Będziemy także mogli zaplanować działania związane z harmonogramem sukcesywnej likwidacji starych pieców – dodaje Arkadiusz Ptak.

Dzięki inwentaryzacji wiadomo, że w najbliższych czterech latach na terenie gminy powinno być wymienionych prawie 2 tysiące starych kotłów. Największy problem stanowią wsie. Z kontroli wynika, że ponad 400 na 600 skontrolowanych domów musi w najbliższym czasie pomyśleć o zmianie systemu ogrzewania. 

Dlatego jednym z zadań realizowanych przez samorząd jest autorki projekt „Kociołek”, który finansuje wymianę starych pieców na ekologiczne. Przez dwa lata gmina przeznaczyła na ten cel prawie milion złotych.

AW, Anna Bogacz, rzecznik prasowy UMiG w Pleszewie