W tym sezonie 26-latek częściej zasilał rezerwy kaliskiego klubu aniżeli pierwszą drużynę. W czwartej lidze strzelał jednak dość regularnie (sześć goli), wysyłając sygnał, że na drugim froncie beniaminek też może czerpać korzyści z jego skuteczności. I tak też było w sobotę w pojedynku z Bytovią, gdy strzałem z rzutu wolnego, w czym się specjalizuje, doprowadził do remisu, co w konsekwencji otworzyło kaliszanom drogę do zwycięstwa.
– Cały czas trzeba mocno pracować. Ja jestem taką osobą, która jeśli nie pojedzie na mecz to się nie obraża, tylko jest zła na siebie i wie, że musi pracować jeszcze ciężej. Strzelałem bramki w rezerwach, teraz dostałem szansę w drugiej lidze i starałem się ją wykorzystać. Najważniejsze, że wygraliśmy, bo chcieliśmy w końcu u siebie zdobyć trzy punkty – przyznał nam Sebastian Kaczyński.
W piątek kaliską drużynę czeka starcie z niedawnym liderem rozgrywek, Chojniczanką Chojnice, która na własnym boisku nie straciła jeszcze choćby punktu. – To jest na tyle wyrównana liga, że każdy z każdym może wygrać. Z naszej strony zapewniam, że pojedziemy do Chojnic po trzy punkty – przekonuje Kaczyński, wybrany przez Tygodnik „Piłka Nożna” do najlepszej jedenastki minionej kolejki II ligi.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze