Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Auta elektryczne w wypadkach drogowych. Jak ratować z nich ludzi? WIDEO

Z zewnątrz to zwykłe auto, ale tak naprawdę zbudowane jest zupełnie inaczej niż samochody o tradycyjnych napędach spalinowych. Aut elektrycznych i hybrydowych na naszych drogach jest coraz więcej, a ich użytkownicy jak wszyscy inni kierowcy są narażeni na wypadki. Służby ratunkowe muszą wiedzieć jak postąpić z rozbitym elektrycznym autem, by bezpiecznie wydostać z niego pasażerów i przy tym nie narazić siebie na niebezpieczeństwo. Dlatego kaliscy strażacy i policjanci zapoznali się w czwartek z budową takiego pojazdu.
Auta elektryczne w wypadkach drogowych. Jak ratować z nich ludzi? WIDEO

To jedyny tego typu model pokazowy w tej części Europy. Do Kalisza ten przecięty na pół Nissan Leaf przyjechał prosto z Japonii. Widać tutaj dokładnie jego budowę. Auto elektryczne zupełnie inaczej jest skonstruowane niż samochód o napędzie konwencjonalnym. Nie ma w nim silnika spalinowego, nie ma więc oleju, żadnych palnych płynów eksploatacyjnych. Jest za to skomplikowany układ elektryczny.  - Najważniejszą rzeczą jest bateria, która jest ulokowana w podłodze. Jest specjalnie oznaczona kolorem pomarańczowym. To jest też sygnał dla służb ratunkowych, że jest to element niebezpieczny. Przewody wysokiego napięcia również są pomarańczowe. Przewody i bateria to są dwa najważniejsze elementy auta elektrycznego – mówi  Adam Mosek, dyrektor salonu Nissan Polody w Kaliszu.

W przewodach elektrycznych jest prąd o napięciu 400 voltów. Strażak, który podczas ratowania ludzi z takiego pojazdu, przecinając karoserię może się narazić na śmiertelne niebezpieczeństwo. Dlatego na tym pokazowym modelu widać dokładnie gdzie bezpiecznie można przeciąż nadwozie, jak wyciąć drzwi czy dach.  - Chcemy pokazać strażakom, że budowa samochodu elektrycznego nie stanowi dla nich zagrożenia, a w przypadku wypadku mają możliwość wyciągnięcia pasażerów w sposób bezpieczny dla siebie i pasażerów – dodaje Adam Mosek.

Do tej pory kaliscy strażacy uczyli się budowy takich pojazdów, ale głównie teoretycznie. Tutaj wszystko widać jak na dłoni.  -Możemy sprawdzić czy te miejsce bezpieczne są dla nas dostępne z użyciem naszych narzędzi hydraulicznych. W które miejsca możemy ingerować, a w które nie. Każdy samochód elektryczny w innym miejscu ma wyłączniki, dlatego ważne dla nas jest sprawdzenie jak największej ilości tych modeli – mówi Grzegorz Kuświk z PSP Kalisz.

 W Kaliszu jest już około 20 samochodów elektrycznych, a hybrydowych czyli o napędzie elektrycznym i spalinowym już setki.  

  MS, wideo Telewizja Kalisz


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 3°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama