Samorządny Kalisz przed wyborami

Na konwencji programowej Stowarzyszenia "Samorządny Kalisz", która odbyła się w piątek wieczorem w Gimnazjum nr 9,  zjawili się członkowie ugrupowania, radni koalicji rządzącej, kandydaci "Samorządnego Kalisza" do Rady Miejskiej i zaproszeni goście, w tym rektor PWSZ w Kaliszu prof. Jan Chajda czy senator Witold Sitarz. Spotkanie rozpoczęto od życzeń urodzinowych dla prezydenta Janusza Pęcherza, który dzień wcześniej obchodził 60. urodziny. Chwilę później zaprezentowano krótki film promujący Samorządny Kalisz.

Dalej głos zabrał prezes stowarzyszenia Andrzej Rogowski. Szef Stowarzyszenia krótko podsumował 12 lat współrządzenia Kaliszem.  Większość przemówienia poświęcił jednak niedalekiej przyszłości, czyli ostatnim dniom kampanii wyborczej i temu, co powinno się wydarzyć w kolejnej kadencji Rady Miejskiej.

Zaznaczył, że wybory 2014 są jednymi z najważniejszych w historii Kalisza, bo najbliższa kadencja zbiega się w czasie z ostatnią, unijną pomocą finansową, tak preferencyjną  dla regionów Polski. - Musimy być świadomi, że jesteśmy w ostatniej, siedmioletniej perspektywie finansowej Unii Europejskiej, która będzie tak szczodra i tak bogata. Nie będzie już takich kolejnych okresów. Jeżeli ktoś w tej kadencji popełni błędy, nie wykorzysta wszystkiego i nie weźmie tego, co jest do wzięcia, drugich takich okazji nie będzie. Czasu na naukę też nie będzie, bo ten historyczny moment się nie powtórzy. Zawsze, ale wyjątkowo koniecznie dzisiaj jest czas dla doświadczonych i sprawdzonych, dobrych gospodarzy. Janusz Pęcherz taką osobą jest, a jego wybór gwarantuje dobrą kontynuację i nie stawia znaków zapytania; czy się uda dobrze zarządzić interesami miasta, czy nie? Janusz i jego drużyna daje gwarancje – podkreślał Andrzej Rogowski.

Prezes Stowarzyszenia "Samorządny Kalisz" Andrzej Rogowski

Słowa prezesa w swoim wystąpieniu potwierdził też urzędujący prezydent Janusz Pęcherz. Jak mówił, większe obawy o to, czy startować w wyborach czy nie, miał przed drugą czy trzecią kadencją, ale nie dziś. Teraz, jak dodał, czuje na sobie odpowiedzialność za kontynuację inwestycji i rozwoju w mieście. A tych, które już się dokonały prezydent Pęcherz wymieniał z całych ostatnich 12 lat. Wspomniał m.in. o ściągniętych do Kalisza inwestorach czy malejącym bezrobociu potwierdzonym danymi z wpływów podatku dochodowego do kasy miasta. 

Janusz Pęcherz, urzędujący prezydent Kalisza i popierany przez dwa stowarzyszenia i Plartformę kandydat na to stanowisko

Zaznaczył, że w ostatniej dekadzie majątek Miasta zwiększył się o 800 mln zł, prawie ulegając podwojeniu. - To wszystko poszło na inwestycje. Gdybyśmy przeliczyli, że złotówka zaciągniętego kredytu daje nam co najmniej 3 złotówki w majątku trwałym, potrzebnym dla rozwoju miasta, to to jest ta skala. Sytuację finansową mamy ustabilizowaną i mocną, a na pewno będziemy mieli wystarczającą ilość pieniędzy, żeby stanowiły one wkład do pieniędzy unijnych na zadania z kolejnej perspektywy - mówi Janusz Pęcherz.

Swoje poparcie dla Janusza Pęcherza i kandydatów do Rady Miejskiej z list "Samorządnego Kalisza" wyrazili m.in. senator Witold Sitarz z PO, prof. Jan Chajda - rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Kaliszu i koalicjanci: Stowarzyszenie "Wszystko dla Kalisza" i Platforma Obywatelska. - Przez te 4 ostatnie lata, pomimo moich początkowych obaw, przez ten czas pokazaliśmy, że potrafimy pracować razem i skutecznie. I w tych wszystkich działach, które podlegają mi i prezydentowi Pęcherzowi, czy Sztanderze i Konopce potrafimy doskonale się uzupełniać i budować wartość dodaną dla miasta. Więc warto to kontynuować - mówił Dariusz Grodziński, wiceprezydent Kalisza, PO.

Wiceprezydent Kalisza Dariusz Grodziński

Rektor PWSZ prof. Jan Chajda

Podczas konwencji zaprezentowano też wszystkich kandydatów "Samorządnego" Kalisza do Rady Miejskiej. Jak zaznaczył prezes Andrzej Rogowski, organizacja dąży do naturalnej wymiany pokoleniowej w samorządzie, dlatego też na większości „jedynek” pojawiają się młodzi ludzie, którym miejsca ustępują znani i zasłużeni samorządowcy. – Ci młodzi kandydaci udowodnili, że stać ich na wiele, są zdeterminowani,  żeby osiągnąć dobry wynik wyborczy – zapewniał Andrzej Rogowski. Prezes dodał też, że młodzi na listach zaktywizują swoich rówieśników do udziału w wyborach, co korzystnie wpłynie na kreowanie postawy obywatelskiej.

Dobrym tego przykładem ma być kandydat do Rady Miejskiej Michał Jackowski, który działa w Stowarzyszeniu  od 5 lat i właśnie w tych wyborach startuje z pozycji nr 1. - To na pewno zaufanie i odpowiedzialność władz naszego Stowarzyszenia. To pokazuje też, że warto ciężko pracować. Kilka lat pracuję w Stowarzyszeniu, wiele akcji zorganizowanych przez nas, ludzi młodych zaowocowało tym, że postawienie na młodych w wyborach to była odważna decyzja, ale która pokaże zupełnie nowe oblicze naszego Stowarzyszenia. Czuję jednocześnie wsparcie starszych kolegów. Każdy zdaje sobie sprawę z tego, że osoby bardziej doświadczone, to te, od których my młodzi możemy się uczyć i nie patrzymy na nich jak na swoich konkurentów, a wręcz przeciwnie. Czerpiemy od nich wiedzę i przykład -  mówił Michał Jackowski.

Od lewej: Michał Jackowski i Marian Durlej

Jego zdanie podziela Zofia Marciniak, najmłodsza kandydatka do Rady Miejskiej z list "Samorządnego Kalisza". Studentka PWSZ ma już konkretny plan na pracę w samorządzie. - Chciałabym pomagać ludziom, walczyć z narkomanią i o bezpieczeństwo młodzieży. Dlaczego "Samorządny Kalisz"? To jest jedno z najlepszych stowarzyszeń. Są wśród nas i bardzo młodzi, i dojrzali członkowie czy kandydaci. Jedni od drugich mogą się dużo uczyć i pomagają sobie wzajemnie - mówiła Zofia Marciniak.

Ostatni tydzień przed wyborami kandydaci "Samorządnego Kalisza" chcą spędzić głównie na spotkaniach z mieszkańcami Kalisza. Prezydent Janusz Pęcherz natomiast, jak mówi, kampanię prowadzi od 12 lat poprzez swoją pracę dla miasta, a z mieszkańcami codziennie w tej pracy się spotyka.

MS, fot. autor