Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Miłośnik książek i win

Mirosława Majchrzaka zna każdy, kto kocha książki, ponieważ od blisko 30 lat prowadzi księgarnię w centrum Kalisza. Większość miłośników literatury wie, że zawsze może go zapytać o nowości wydawnicze i zyskać radę w kwestii wyboru odpowiedniej lektury. Książki to niewątpliwie największa pasja pana Mirosława, ale okazuje się, że równie dobrze zna się na… winie. Skromnie nie nazywa siebie znawcą, lecz miłośnikiem, ale może pochwalić się dokumentem ukończenia kursu sommeliera.
Miłośnik książek i win

Mirosław Majchrzak należy do tej grupy Polaków, którzy wraz z wejściem do Unii Europejskiej i otwarciem granic z wielką chęcią zaczęli nie tylko poznawać, ale także smakować Europę. Nawet nie wyjeżdżając z kraju w nowo powstałych marketach można było już wtedy znaleźć całkiem dobre wina. Od samego początku u pana Mirosława poszukiwaniom dobrej jakości i smaku towarzyszyła chęć zdobycia wiedzy na temat wina. Próbował i… czytał, co wtedy wcale nie było takie łatwe, bo Internet nie oferował jeszcze tylu informacji. „Ma Pan nalany kieliszek wina, spodziewa się Pan, że to wino jest smaczne” – mówi Majchrzak. „Ma Pan dwie możliwości: albo Pan wypije to wino albo Pan będzie degustował. Pierwsze rozwiązanie jest zawsze najlepsze – trzeba wypić! Ale potem przychodzi refleksja: no może zacznę degustować, zacznę odkrywać tajemnicę wina”.

Za namową syna pan Mirosław wybrał szkołę wrocławską, gdzie pod okiem 80-letniego pana Józefa, kształconego w tej dziedzinie w Polsce i za granicą, rozpoczął edukację sommeliera. Dość szybko doszedł do wniosku, że wina naprawdę lepiej smakują, gdy coś się o nich wie. Kurs ma swą część teoretyczną, podczas której poznaje się enologię wina oraz sposoby jego opisu, których przyswojenie – to zupełnie zrozumiałe – przyszło Mirosławowi Majchrzakowi najłatwiej. Określenia są w zasadzie literackie. „Mówi się, że wino jest aksamitne, ma kolor jeżyn, zapach ziemi, więc są to określenia bardziej wzięte z literatury niż z jakiejś ścisłej dyscypliny naukowej o hodowli wina” – opowiada pan Mirosław. Ale sommelier wie, jak się hoduje winogrona, jaki szczep użyć do jakiego wina, jak ocenić jakość trunku, wąchając, oglądając i smakując. Zna również warunki, które należy spełnić, aby smak wina był najlepszy. Jednym z najważniejszych jest odpowiednia temperatura podawania. „Pan Józef, mój mentor, powiedział mi kiedyś: wino białe kupujesz i wstawiasz do lodówki. Wyciągasz 20 minut przed przyjściem gości. Wino czerwone zaś wkładasz do lodówki 20 minut przed przyjściem gości”.

Jeśli nie przeszliśmy kursu, nie znamy się na winie, to na co powinniśmy zwrócić uwagę, szukając w sklepie dobrego trunku? Przede wszystkim na cenę, bo dobre wina, kosztują ponad 100 złotych. Po drugie – na to, czy wino rozlewane jest w winnicy czy w korporacji, która – to się zdarza – miesza wina. Po trzecie – na rodzaj szczepu, i tu już trzeba zdobyć trochę wiedzy na ten temat. Mirosław Majchrzak ukończył kurs sommeliera, ale zrobił to dla własnej satysfakcji. Zaznacza jednak, że jeśli któryś z restauratorów poprosiłby go o dobór win do potraw, to zrobiłby to z ogromną przyjemnością. Podkreśla też, że wiedza na temat win, owszem, jest źródłem przyjemności, ale nie jest najważniejsza w jego spożywaniu. Smakowanie wina to przede wszystkim sposób na spędzanie wolnego czasu, podróżowanie i poznawanie lokalnych trunków. Wino to radość, miłość, przyjaźń, taniec, zabawa. Wino to okazja do spotkania i długotrwałych rozmów.

R. Kuciński, zdj. autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 18°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 18 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama