Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

W Kaliszu już trzy razy więcej pacjentów po dopalaczach, niż w całym ubiegłym roku!

Dramat! Mamy dopiero połowę roku, a do kaliskiego szpitala trafiło już trzy razy więcej osób po dopalaczach, niż w całym minionym roku. Na szczęście w żadnych przypadku nie skończyło się zgonem, ale do tragicznego finału niewiele brakuje.
W Kaliszu już trzy razy więcej pacjentów po dopalaczach, niż w całym ubiegłym roku!

„Będzie bardzo źle”

Najgorszy był rok 2015. Wówczas do kaliskiego „okrąglaka” trafiły 152 osoby po zatruciu dopalaczami. Zdecydowane działania służb przyniosły efekty. Z miasta zniknęły punkty sprzedaży tych środków, a liczba pacjentów zmalała do 35 w 2016 roku i 10 w ubiegłym.

Na tym dobra passa się kończy. Od początku tego roku szpital przy Poznańskiej przyjął już 31 mieszkańców regionu, którzy po zażyciu dopalaczy wymagali pomocy medycznej. – W samym tylko lipcu mieliśmy 14 takich osób, podczas gdy w najbardziej newralgicznym roku 2015 średnia miesięczna wynosiła 12,5. Już więc jest gorzej niż w tym najgorszym roku, a jeśli ta tendencja się utrzyma, to będzie bardzo źle – prognozuje Paweł Gawroński, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu.

Jest ich więcej, czy są groźniejsze?

19 lat, 21, 30, 33, 43… - to wiek pacjentów, którzy trafili na Poznańską w lipcu tego roku. W przeciwieństwie do 24-latka z Ostrowa Wielkopolskiego żaden z tych przypadków nie zakończył się zgonem, ale może być to tylko kwestia czasu. W dopalaczach znalezionych kilka dni temu w mieszkaniu 32-letniego handlarza z Kalisza, wykryto substancje poważnie zagrażające zdrowiu i życiu ludzi. – Pytanie więc, czy dopalacze ponownie wracają na rynek, czy też ich skład jest taki, że powoduje coraz więcej problemów u osób zażywających te środki – zastanawia się nad wzrostem liczby pacjentów Paweł Gawroński.

Seria zgonów

Najtragiczniejsze żniwo dopalacze zbierają w Łodzi i Bełchatowie. W ciągu zaledwie tygodnia - od minionego piątku do wczorajszego dnia - zmarło tam 10 osób. W naszym regionie ofiarą jest 24-latek z Ostrowa Wielkopolskiego, który 25 lipca został zabrany z jednej z tamtejszych restauracji. Pomimo reanimacji mężczyzna zmarł. Do szpitala trafiły także jego dwie nastoletnie koleżanki pracujące w tym samym lokalu.  

Prokuratura, zasłaniając się dobrem śledztwa, nie udziela w tej sprawie żadnych informacji. Nie wiadomo, co zażyli młodzi ludzie i jak weszli w posiadanie tych substancji.  

Z danych Głównego Inspektora Sanitarnego wynika, że od początku roku do czerwca odnotowano 1942 przypadki zatrucia dopalaczami. 

MIK, fot. arch.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 16°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 16 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama