Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Poprawia się stan Michalinki!

Michalinka Binek nabiera sił. Jej stan jest na tyle stabilny, że specjaliści zdecydowali na przeniesienie dziewczynki z intensywnej terapii na oddział kardiologii. Walka o życie i zdrowie Misi trwa już od kilku miesięcy, a to wiąże się ze sporymi kosztami. Dzielną wojowniczkę można wesprzeć, przekazując na jej leczenie 1% swojego podatku.
Poprawia się stan Michalinki!

W minioną środę, 8 lutego Michalinka Binek skończyła dwa miesiące. Nie była jeszcze nigdy na spacerze, a jej cały świat to klinika w Munster i czuli rodzice. Dziewczynka jest bardzo dzielna i ma ogromną wolę życia. W ostatnim tygodniu jej stan znacznie się poprawił. - Lekarze zdecydowali, że zrobiła bardzo duży postęp i może znaleźć się z powrotem na oddziale kardiologii! Witamy ponownie 18-ste piętro! (…)I mimo, że opieka piętro wyżej jest niesamowita, a panie pielęgniarki wkładają całe swoje serca, aby pobyt na "intensywnej terapii" nie kojarzył się dzieciom źle, to mamy nadzieję, że nie wrócimy tam podczas obecnego pobytu w Münster. Widzimy się na 19-stce dopiero za kilka miesięcy! Dziękujemy Wam nasi Kochani, bo to dzięki Wam Miśka jest teraz z nami, a my możemy patrzeć jak się uśmiecha, jak próbuje wkładać całe piąstki do buzi, a jednym spojrzeniem potrafi pokolorować cały świat, choćby był tylko w odcieniach szarości. Trzymajcie kciuki i zmówcie paciorek za tą dzielną 2-miesięczną Wojowniczkę! – napisali na facebooku rodzice Michalinki.

Dwa miesiące - trzy operacje i zabieg

Droga do stabilizacji stanu zdrowia Michalinki była długa i pełna dramatycznych zwrotów. Zaledwie tydzień po narodzinach dziewczynka przeszła pierwszą operację mającą skorygować wadę serca. Operacja się udała. Po kolejnych dwóch tygodniach maluszek musiał przejść zabieg cewnikowania serca. Wydolność malutkiego serduszka dziewczynki raz była dobra, by za chwilę bardzo się pogorszyć. 10 stycznia dziecko przeszło kolejną operację. Tuż po niej rodzice Misi przeżyli chwile grozy. - Pierwsza noc po operacji była dla Michalinki bardzo ciężka. Jej serduszko zaczynało coraz wolniej bić. Wymagała natychmiastowej interwencji lekarzy – pisali rodzice. Następna operacja odbyła się 23 stycznia. Wszystko poszło zgodnie z planem, a od tego czasu stan Misi się stabilizował.

Pomóż Misi w walce

Rodzice Michalinki, Aleksandra i Rafał Binek pochodzą z Rososzycy w powiecie ostrowskim. U dziewczynki, jeszcze w brzuchu mamy wykryto rzadką wadę serca: HLHS - niedorozwój lewej strony serca wraz z hipoplazją aorty. Po porodzie okazało się, że wada serca Michalinki jest jeszcze bardziej rzadka – na tyle, że nie została jeszcze nigdzie dokładnie opisana. Szansą na przeżycie i zdrowie dla maluszka był prof. Malec, który wraz z zespołem specjalistów leczy tego typu wady w niemieckiej klinice. Na poród, opiekę i pierwszy etap operacji korygującej wadę serca potrzeba było 350 tysięcy złotych. Olbrzymią kwotę pochodzącym z Rososzycy w powiecie ostrowskim państwu Binkom udało się uzbierać dzięki nagłośnieniu sprawy i setkom ludzi dobrej woli.

Na razie nie wiadomo, kiedy Binkowie będą mogli zabrać córeczkę do domu. Rodzice martwią się nie tylko o zdrowie córeczki, ale i o to czy starczy im pieniędzy na tak długotrwałe leczenie. Wspomóc ich można, przekazując 1% swojego podatku. Na profilu Serduszko Michalinki można wziąć udział w różnego rodzaju charytatywnych licytacjach.

AG, fot. Serduszko Michalinki/fb

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 12°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 7 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: Nepotyzm KOTreść komentarza: Żadnej nadziei. Wrócił Tuska wróciła drożyzna i bezrobocie jest gorzej drożej i kolejki do lekarzy specjalistów. A co robią parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej i radni Koalicji Obywatelskiej- nic nie robią mają głęboko gdzieś mieszkańców Kalisza i regionu.Data dodania komentarza: 2.11.2025, 07:57Źródło komentarza: Rośnie bezrobocie. Dwie bariery przekroczoneAutor komentarza: KasiaTreść komentarza: Na dzień dobry, wysłać gościa na przymusowe leczenie psychiatryczne.Bo nikt przy zdrowym rozumiem ,nawet przy alkoholu nie weźmie tłuczka i dopuszcza sie takiego czynu.Ewidentnie gościu ma jakieś zaburzenia.Data dodania komentarza: 2.11.2025, 07:19Źródło komentarza: Zaatakował tłuczkiem do mięsa. „Powodem było 35 zł”Autor komentarza: XxoTreść komentarza: WRÓCIŁ TUSK WRÓCIŁO BEZROBOCIE. A BĘDZIE JESZCZE GORZEJ . ROLNICY BANKRUTUJĄ I IDA NA ETAT.Data dodania komentarza: 2.11.2025, 05:47Źródło komentarza: Rośnie bezrobocie. Dwie bariery przekroczoneAutor komentarza: M.Treść komentarza: Sytuacja z dzisiaj pod cmentarzem. Ciemno jak ...idzie ojciec z synem ok 4 lat. Młody przed nim 3 m . Na parkingu, ruch wiadomo ,auta wyjeżdżają, ciemno plus światła innych aut ,widoczność słaba. Ludzie na czarno ,zero odblasków i łażą jakby byli nieśmiertelni. Zamiast wziąć tego dzieciaka za rękę to go puścił samopas i zadowolony...Data dodania komentarza: 1.11.2025, 22:08Źródło komentarza: Tragiczny wypadek w Halloween. Nie żyje 7-letni chłopiec
Reklama
Reklama
Reklama