Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Dominator „Ptolemeusza”

Artur Kozłowski po raz piąty triumfował w Biegu Ptolemeusza, co wcześniej nie udało się żadnemu uczestnikowi. Jak sam podkreśla, niedzielne zwycięstwo było ukoronowaniem udanego w jego wykonaniu sezonu. – Teraz czas na zasłużony odpoczynek – mówi nam sieradzanin.
Dominator „Ptolemeusza”

Kozłowski regularnie uczestniczy w największej imprezie biegowej w Kaliszu. Po raz pierwszy wygrał ją w 2010 roku. Następnie triumfował w latach 2011, 2013 i 2014. Po piąte zwycięstwo sięgnął w minioną niedzielę. – W Kaliszu mam rodzinne korzenie, bo mój dziadek pochodzi właśnie stąd. Dlatego zawsze z sentymentem przyjeżdżam na kaliski bieg. Tym bardziej zwycięstwo na tym terenie jest dla mnie wielką radością – oznajmia nam biegacz z Sieradza.

Wygrane w „Ptolemeuszu” ceni sobie wysoko, bo trasa biegu nie należy do łatwych. – Mimo charakterystycznego podbiegu, który trzeba dwukrotnie pokonać, trasa jest bardzo fajna. Potwierdza to ogromna rzesza ludzi, która z roku na rok w sporej ilości tutaj startuje. To świadczy o tym, że warto przyjeżdżać do Kalisza, a organizatorzy wykonują świetną robotę – przekonuje Kozłowski.

Dla wytrawnego maratończyka był to ostatni start w tym sezonie, będący jednocześnie ukoronowaniem obfitych w sukcesy ostatnich miesięcy. Za najważniejsze osiągnięcie może on uznać zwycięstwo w Orlen Warsaw Marathon, bo nie dość, że uczynił to jako pierwszy w historii tego biegu Polak, to na dodatek dzięki wygranej zyskał przepustkę na Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro. – Odczuwam zmęczenie sezonem. Bieg w Kaliszu był moim ostatnim w tym roku. Teraz przyszedł czas na zasłużony odpoczynek. Sezon był bardzo długi. Zaliczyłem trzy maratony, w tym ten na igrzyskach. Tym bardziej cieszę się, że na koniec startów odniosłem zwycięstwo – podsumował Artur Kozłowski.

Michał Sobczak


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 15°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1023 hPa
Wiatr: 7 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: GajakaknTreść komentarza: Ile zyska ? Jak długo zyska ? Rok dwa? Później wystarczy przestawić zwrotnice na torach i nic nie będzie odbijało na kalisz z PKP bo nie będzie musiało-pojedzie bypassem...tyle w temacie....a domy jak będą wyburzone tak będą....najgorszy wariant KDP jaki może być.....jakby był wymuszony przejazd przez Kalisz jak to było w poprzednim wariancie to chciał nie chciał pociągi jeździłyby przez Kalisz.Ale dla 3 minut zrobili za duże pieniądze obwodnice kolejową która i tak zrujnuje życie mieszkańcom wyburzonych domów a będzie ich tyle samo tylko w innym miejscu miasta .....Data dodania komentarza: 1.05.2025, 09:25Źródło komentarza: „Dotyczy to 400 domostw”. CPK zaprosiło ich na spotkanieAutor komentarza: GhiTreść komentarza: Dobrze że jest remont wiaduktu na Czestochowskiej i pociągi na całym odcinku od dworca kolejowego do Piwonic jezdzą jednym torem i znaczenie wolniej niż normalnie. I to spowodowało że udało się uniknąć wypadku.Data dodania komentarza: 1.05.2025, 08:36Źródło komentarza: Auto utknęło na torach. Nadjeżdżał pociąg WIDEOAutor komentarza: FredTreść komentarza: Żaden pajac z PO nie pojawi się!! Zapomnijcie oni nic jeszcze dobrego nie zrobili dla kalisza to samo radni dyrektorzy z nadania złodzieje grzesków !!!!Data dodania komentarza: 1.05.2025, 08:20Źródło komentarza: „Dotyczy to 400 domostw”. CPK zaprosiło ich na spotkanieAutor komentarza: PolakTreść komentarza: jechali walczyć, a tu taki pech. Może znajdą się dobrzy ludzie i kupią im nowe moto, żeby dojechali w końcuData dodania komentarza: 1.05.2025, 08:11Źródło komentarza: Zderzenie dwóch motocykli. Jechało dwóch Ukraińców i nastolatka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama