Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

A jednak podsłuch w ostrowskim Urzędzie

Urządzenie znalezione w gabinecie przewodniczącego Rady Miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego służyło do podsłuchiwania rozmów – tak orzekł biegły powołany przez policję. Nadal jednak nie wiadomo, kto i w jakim celu podsłuchiwał Jarosława Lisieckiego.
A jednak podsłuch w ostrowskim Urzędzie

Podsłuch znaleziono w fotelu stojącym w biurze przewodniczącego Rady Miejskiej

Niewielkie urządzenie złożone z płytki, czegoś w rodzaju kondensatora i mikrofonu znaleziono w lipcu w czasie prac porządkowych w gabinecie przewodniczącego Jarosława Lisieckiego. Od razu stwierdzono, że mogło służyć do podsłuchiwania. Teraz potwierdził to biegły. – Jest to urządzenie radiowe umożliwiające podsłuchiwanie rozmów na odległość – mówi Zbigniew Raczak, komendant Komendy Powiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim. – Rozmowy mógł podsłuchiwać każdy, ustawiając odpowiednie fale na radioodbiorniku.

Policja jednak nie ma jeszcze informacji, które rozmowy prowadzone w gabinecie były podsłuchiwane. Nadal trwa postępowanie. Przesłuchiwane są osoby, które bywały w gabinecie Jarosława Lisieckiego. Śledztwo prowadzi ostrowska policja pod dozorem tamtejszej prokuratury.

AW, zdjęcie arch.   


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 16°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1022 hPa
Wiatr: 23 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama