Reklama
Reklama
Reklama

Coraz więcej utrudnień, ale kaliszanie wyrozumiali

Utrudnienia są, ale myśleliśmy, że będzie gorzej – mówią po kilku pierwszych dniach wielkich remontów zmotoryzowani mieszkańcy Kalisza. Od poniedziałku największa dezorganizacja ruchu miała miejsce w okolicach Rogatki, a w czwartek drogowcy weszli na Górnośląską. Mimo to i kierowcy, i piesi starają się być wyrozumiali. Mają świadomość, że wszystko po to, by wkrótce było im lepiej.
Coraz więcej utrudnień, ale kaliszanie wyrozumiali

Najgorzej jest na Poznańskiej i przy Rogatce. Począwszy od szpitala do ul. Harcerskiej obowiązuje ruch jednokierunkowy. Do tego nieczynne są przystanki autobusowe lub znajdują się w innych miejscach. – Komplikują te remonty życie, zarówno tym w samochodach, jak i nam przechodniom. Ale trudno, to musi się odbyć – mówi nam jedna z kaliszanek.

Wielki remont 9-kilometrowego odcinka ulic ruszył w poniedziałek. Pierwszego dnia kaliszanie nieco się pogubili, ale we wtorek i środę było już lepiej. - Widać, że kierowcy szukają alternatywnych dróg, z czego bardzo się cieszymy. Na dzień dzisiejszy te prace idą już szerokim frontem, ale też ruch zaczął się dość pozytywnie układać – mówi  Krzysztof Gałka, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Kaliszu.

 Eugeniusz Karwacki jest taksówkarzem, na miejskich drogach spędza większość dnia. Jego zdaniem nie ma tragedii, bo najdłużej w korku stał około 20 minut. - Nie jest źle. Myślałem, że będzie gorzej. W godzinach szczytu, z remontem czy bez, i tak będą korki. Słyszałem, że remontem zajmuje się firma, która robiła Szlak Bursztynowy, także wierzę w to, że i to szybko zrobią – mówi Eugeniusz Karwacki, taksówkarz.  Zdaje się, że również zapowiadane i spodziewane opóźnienia w kursowaniu autobusów nie są tak duże, jak się spodziewano.  - Autobusy dobrze jeżdżą – mówi nam jednak z pasażerek. Na remont też nie narzeka. – Dobrze, że wreszcie ta ulica będzie zrobiona. I te chodniki.


W czwartek roboty rozpoczęły się po prawej stronie ulicy Górnośląskiej,  na odcinku od Rogatki do ulicy Dworcowej. Między skrzyżowaniami pozostawione są tylko dwa pasy ruchu - po jednym dla każdego kierunku.  W dodatku momentami jedzie się slalomem. Ale cóż, trzeba to przeżyć. - Staraliśmy się, żeby utrzymać po dwa pasy ruchu głównie w obrębie skrzyżowań, gdzie są najwęższe gardła, które najbardziej ten ruch ograniczają – dodaje Krzysztof Gałka.

Prace trwają także na ulicy Wrocławskiej. Tam ruch cały czas będzie odbywał się dwukierunkowo; zmiany nastąpią tylko tuż przed granicą z Nowymi Skalmierzycami, gdzie drogowcy wprowadzą ruch wahadłowy, który będzie regulowany sygnalizacją świetlną lub przez uprawnionych pracowników wykonawcy. 

Materiał na ten temat można obejrzeć w magazynie Miejskim z dn. 29.05.2014 r.

Ewelina Samulak, fot. autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 18°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 18 km/h

Reklama
Reklama
Reklama