Bank nie może być biblioteką

Przypomnijmy, że kilka tygodni temu interpelację w sprawie zakupienia gmachu BGK z przeznaczeniem na bibliotekę wystosował do prezydenta radny PiS Artur Kijewski. Wtóruje mu także kaliski historyk Maciej Błachowicz, który w imieniu Towarzystwa Opieki nad Zabytkami w Kaliszu zwrócił się nawet do Ministra Skarbu o „ułatwienie zakupu budynku”, a właściwie wyrażenie zgody na przejęcie go za złotówkę. Co ciekawe – żadna z osób promujących ten pomysł nie rozmawiała z bezpośrednio zainteresowanym, czyli dyrektorem Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Adama Asnyka w Kaliszu. Nikt też obiektu nie obejrzał. Tymczasem we wtorek 27 maja zrobił to dyrektor biblioteki Adam Borowiak w towarzystwie wiceprezydenta Kalisza Dariusza Grodzińskiego i doradcy prezydenta miasta Ryszarda Bienieckiego. Wszyscy opuścili gmach banku BGK z mieszanymi odczuciami. – Nie jestem entuzjastą w tej sprawie – przyznaje Adam Borowiak, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Kaliszu. – Budynek z zewnątrz sprawia wrażenie potężnego, ale w środku jest „szczupły”. Sala operacyjna mogłaby służyć za czytelnię, a mniejsze pokoje za biura, jednak w budynku nie ma miejsca na magazyn, który musi pomieścić 200 tysięcy woluminów i innych pozycji. Piwnica nie może być magazynem, a zresztą jest zawilgocona.

W ocenie Adama Borowiaka adaptacja budynku na potrzeby biblioteki byłaby bardzo trudna, czasochłonna i przede wszystkim kosztowna. – Trzeba pamiętać, że jest to budynek zabytkowy, a więc wszystko odbywałoby się pod kontrolą konserwatora. Podchodzę do tej sprawy bardzo sceptycznie i uważam, że wszyscy, którzy wyrażają opinię na ten temat powinni najpierw zobaczyć obiekt od środka – dodaje Adam Borowiak.

 Z negatywnym nastawieniem wrócił z wizji lokalnej także Dariusz Grodziński. – Czekamy na pisemną opinię dyrektora biblioteki, ale moim zdaniem poza salą operacyjną trudno znaleźć funkcje dla pozostałych pomieszczeń. Ten budynek nie nadaje się ani na nowoczesną bibliotekę, ani na bibliotekę w ogóle – mówi wiceprezydent Kalisza.

MIK, fot. arch.