Po ubiegłotygodniowej porażce w Świeciu podopieczni Sławomira Suchomskiego nieco skomplikowali sobie sytuację, bo zamiast gonić czołową ósemkę rozgrywek, zwiększyli do niej stratę do pięciu punktów, plasując się obecnie na dziesiątym, spadkowym miejscu. Plan trzech zwycięstw na początek rundy rewanżowej już na pewno nie wypali, ale można jeszcze zminimalizować skutki ostatniej przegranej. Konieczna będzie jednak wygrana w nadchodzącym spotkaniu przeciwko Centrze Ostrów Wlkp. To zespół, który zgromadził jak dotąd sześć oczek mniej od KKS-u, ale na wiosnę spisuje się przyzwoicie (wywiózł punkt z trudnego terenu w Kleczewie i ograł u siebie Unię Swarzędz), więc o punkty nie będzie łatwo. Z drugiej jednak strony, jeżeli kaliszanie zagrają na miarę swoich możliwości, to z odniesieniem triumfu nie powinni mieć większych problemów.
Z co najmniej dwóch powodów sobotniemu spotkaniu towarzyszyć będzie dodatkowy smaczek. Po pierwsze, kalisko-ostrowski mecz to derby, w którym nikt nie odpuszcza, bo wygrana ma charakter prestiżowy. Po drugie, w szeregach ekipy z Ostrowa Wlkp. aż roi się od graczy, którzy jeszcze niedawno biegali po boiskach w niebiesko-biało-zielonym trykocie. Tobiasz Kupczyk, Bartosz Jasiński, Marcin Wandzel, Michał Kucharski czy Bartosz Cierniewski to zawodnicy, którzy mają coś do udowodnienia w Kaliszu. I z pewnością zrobią wszystko, by przypomnieć się kaliskiej publiczności.
Początek sobotniego meczu, który rozegrany zostanie na stadionie przy Wale Matejki, o godzinie 15:00. Bilety w cenach 5 i 8 zł będą do nabycia w kasie przy wejściu od strony Parku Miejskiego godzinę przed pierwszym gwizdkiem arbitra.
(mso)
Napisz komentarz
Komentarze