To nie był udany sezon w wykonaniu kaliszan. Bilans na minusie (10 zwycięstw, 12 porażek) i dopiero ósme miejsce w fazie zasadniczej to najgorszy wynik w historii występów drużyny znad Prosny po wywalczeniu przez nią awansu na drugi front. Powodów do satysfakcji nie ma więc choćby szczątkowych, tym bardziej, że w ostatnich latach kaliscy siatkarze przyzwyczaili swoich kibiców do rywalizacji o najwyższe cele. Przed rokiem niewiele im nawet brakowało, by w końcu zrealizować marzenia i wejść do pierwszej ligi. Teraz, po gruntownej przebudowie składu poprzez jego odmłodzenie, ekipie MKS-u szło jak po grudzie i nie stanowiła ona realnego zagrożenia dla ligowej czołówki. – Nasza pierwsza szóstka spokojnie mogłaby walczyć o wyższe pozycje, ale niestety w siatkówce nie gra tylko jedna i ta sama szóstka – zauważa trener Pieczonka. – Trzeba mieć też zmienników. Z tym właśnie mieliśmy największy problem, bo gdy jednemu zawodnikowi z podstawowego składu nie szło, to kolejny, który wszedł z ławki, nie zawsze sobie dobrze radził – dodaje.
Kaliszanie mają jeszcze okazję, by zakończyć sezon z przytupem. I na pewno zrobią wszystko, by ją wykorzystać. Wystarczy, że nawiążą walkę i pokonają w dwumeczu spadkowicza z pierwszej ligi, Caro Rzeczyca. A że potrafią to zrobić, udowodnili w pierwszej rundzie, wygrywając z tym zespołem w hali OSRiR-u. Jeśli teraz to powtórzą i w rewanżu również postarają się o dobry wynik, zamiast na ósmej, zakończą sezon na piątej lokacie, tuż za czołową czwórką rywalizującą w fazie play-off. – Nie spodziewam się, aby w tych dwóch spotkaniach nagle ktoś się objawił, bo wiem, kogo mam w zespole, ale wiem też, że chłopacy bardzo chcą w dobrym stylu zakończyć sezon. Po dwóch tygodniach przerwy na pewno nabrali ochoty do gry i zrobią wszystko, by wygrać. A jeśli w pierwszym meczu przed własną publicznością postarają się o pozytywny wynik, to na wyjeździe może być ciekawie – uważa Mariusz Pieczonka.
Ostatni w tym sezonie mecz kaliskiej drużyny w hali przy ulicy Łódzkiej odbędzie się w sobotę o godzinie 18:00. Wstęp jest bezpłatny.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze