Do sobotniego spotkania kaliszanie podeszli bez żadnego obciążenia. Już wcześniej bowiem zagwarantowali sobie miejsce w czołowej trójce rozgrywek i tym samym wejście do dalszego etapu rywalizacji o awans (razem z Tarnovią i Stalą Ostrów). Trener Włodzimierz Kuśnierczak mógł więc sprawdzić tych graczy, którzy zazwyczaj częściej przesiadują na ławce rezerwowych. Szansę dłuższego występu otrzymała przede wszystkim zdolna kaliska młodzież. Okazję do szerszego zaprezentowania się wykorzystała, bo rywale ani przez moment nie stanowili dla niej zagrożenia. Wygrana 86:70 była więc jak najbardziej zasłużona. – Wynik nas właściwie nie interesował. Przed meczem założyliśmy wspólnie z kierownikiem, że bez względu na to, jak potoczy się to spotkanie, jak najdłużej na parkiecie przebywać będą młodzi gracze. Chodziło o to, żeby wzięli oni ciężar gry na siebie. Zakładaliśmy więc, że możemy przegrać. Ale na szczęście tak się nie stało. Możemy być w miarę zadowoleni – podsumował trener Kuśnierczak.
Kaliszanie radzili sobie w sobotę bez dwóch podstawowych zawodników – Tomasza Zybera i Kamila Oleszkina – których zatrzymały sprawy osobiste. Do gry wrócą na zmagania strefowe o awans. Te rozpoczną się już za tydzień. Na początek beniaminek uda się na batalie do Szczecina i Goleniowa.
Michał Sobczak
***
KKS Drogbruk Kalisz – Biofarm Basket Suchy Las 86:70
Punkty dla KKS Drogbruk: Kołodziej 24, Bartkowski 13, Pertkiewicz 12, Kornacki 9, Grochowina 8, Ostój 7, Budziński 6, Szymczak 5, Jędrusiak 2.
Napisz komentarz
Komentarze